Najlepszą obroną jest atak — groźba skupienia większościowego pakietu akcji Zakładów Azotowych w Tarnowie- Mościcach przez rosyjski Acron została zażegnana przez skarb państwa, który rosyjskie zakusy uznał za próbę wrogiego przejęcia. Wystarczyło — bagatela — przekonać fundusze do zgody na emisję akcji i stworzyć plan przejęcia Zakładów Azotowych Puławy. Wezwanie Acronu zakończyło się już po zamknięciu tego numeru „PB”.
— Acron ograniczył apetyt i zgodził się na pozycję akcjonariusza mniejszościowego. Nowa cena w jego wezwaniu — o blisko 50 proc. wyższa od rocznej średniej — była atrakcyjna dla mniejszościowych akcjonariuszy, którzy chcieli już zrealizować zyski, ale nie sądzę, aby Rosjanom udało się skupić więcej niż 20 proc. akcji. To może być dla nich za mało — mówi Maciej Kabat, analityk DM AmerBrokers.
Większe synergie
Tymczasem Tarnów chce kupić 32 proc. akcji Puław za 110 zł, a resztę przejąć dzięki emisji akcji.
— Zaoferowana cena uwzględnia premię w stosunku do naszej wyceny akcji wynoszącej 100,6 zł. Jednocześnie przy obecnej cenie Tarnowa — 38 zł — sprzedaż w wezwaniu jest bardziej opłacalna niż wymiana akcji w stosunku 1 do 2,5, co daje wycenę Puław na poziomie 95 zł — ocenia Michał Buczyński z DM Trigon. Podobnego zdania jest Maciej Kabat.
— Oferta Tarnowa jest dobra, a biznesowo to uzasadniona transakcja. Tarnów musiał zaoferować wyższą premię niż Synthos — Puławy są teraz na górce wynikowej, w odróżnieniu od ZAK czy Polic, które przeżywały problemy, gdy były przejmowane — mówi analityk DM AmerBrokers.
Władze Tarnowa szacują, że chemiczna fuzja da 100 mln zł synergii i 200 mln zł jednorazowych oszczędności inwestycyjnych.
— Podane przez spółkę synergie należy traktować jako minimalne. Sądzimy, że połączenie byłoby w stanie wygenerować synergie na poziomie przychodów, dostaw i inwestycji na poziomie minimum 200 mln zł rocznie, co oznaczałoby wzrost wartości spółki na akcję nawet o 40 proc. — uważa Michał Buczyński.
To nie będzie formalność
Choć grupa stworzona w wyniku mariażu Tarnowa i Puław będzie miała na polskim rynku pozycję bliską dominującej, to — zdaniem resortu — Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) spojrzy na rynek nawozów w skali Unii Europejskiej i zgodzi się na koncentrację.
— Pod względem wszelkich zgód formalnych na fuzję Tarnowa i Puław jestem spokojny. Ten projekt został dokładnie zbadany i oceniam, że nie będzie problemu ze zgodą na koncentracje tych podmiotów — powiedział Mikołaj Budzanowski, minister skarbu. Decyzji urzędu antymonopolowego za formalność nie uznają jednak analitycy. — Nie ma wątpliwości, że Tarnów z Puławami stworzą podmiot o monopolistycznej pozycji w skali kraju. UOKiK wcale nie musi przychylać się do interpretacji, że rynek nawozów należy rozpatrywać z perspektywy całego kontynentu. Urząd już nie raz pokazywał, że potrafi blokować nawet duże transakcje i nie poddaje się presji ze strony władz państwowych — mówi Maciej Kabat.
Są zadowoleni
Z państwowej interwencji zadowoleni są natomiast związkowcy z Puław. Związek Zawodowy Pracowników Ruchu Ciągłego „z aprobatą przyjął informacje wskazujące na podjęcie przez MSP działań w kierunku konsolidacji przedsiębiorstw Wielkiej Syntezy Chemicznej. Stawiają jednak warunki — chcą stworzenia ustawy gwarantującej utrzymanie państwowej kontroli nad przedsiębiorstwami. Związkowcy z Puław, Tarnowa i Polic mają się spotkać jutro, by ustalić szczegóły współpracy. Zdaniem Michała Buczyńskiego, ogłoszenie wezwania przez Tarnów to „niedobra informacja z punktu widzenia wyceny Synthosa.
— Restrukturyzacja kosztowa w Puławach byłaby prawie w całości dodatkową wartością wygenerowaną dla akcjonariuszy Synthosa — uważa Michał Buczyński.
Spółka z portfela Michała Sołowowa do 20 lipca daje za akcje Puław 102,5 zł i 98,77 zł od 21 lipca do 7 sierpnia. Nie ma zamiaru podwyższać ceny.
— Synthos ogłosił wezwanie na ZAP, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom skarbu państwa. Wobec obrania nowego kierunku w strategii dla polskiej chemii szanujemy dokonany wybór i mamy nadzieję, że podjęte decyzje przyniosą spodziewane efekty — oświadczyły władze spółki.