Podczas poniedziałkowego posiedzenia Ludowy Bank Chin pozostawił stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Decyzja dotyczyła przede wszystkim stopy rocznych kredytów – zwaną średnioterminowym instrumentem pożyczkowym, która nadal wynosić ma 2,5 proc.
Zaskoczyło to rynek, gdyż niemal wszyscy ekonomiści spodziewali się pierwszej od sierpnia 2023 r. redukcji stawek.
Zdaniem ekspertów sugeruje to, że władze monetarne są przekonane, iż nie istnieje pilna potrzeba wprowadzenia większej liczby bodźców. Wystarczyć na razie mają kolejne zastrzyki gotówki, która trafiając do systemu finansowego ma m.in. wesprzeć kulejąca akcję kredytową.
Dzisiaj PBOC zasilił rynek środkami o wartości 995 mld juanów (139 mld USD) za pośrednictwem MLF. W ujęciu netto na rynek trafiło 215 mld juanów.
Rentowność 10-letnich obligacji skarbowych Chin utrzymywała się na stałym poziomie 2,52 proc.
Ostatnie dane gospodarcze z Chin wzbudziły obawy co do dynamiki ożywienia gospodarczego, co skłoniło inwestorów i analityków do zwiększenia oczekiwań w zakresie dalszego łagodzenia polityki.
W grudniu odnotowano najdłuższa od 2009 r. serię dezinflacyjną, zaś eksport Państwa Środka, stanowiący gros jego gospodarki, odnotował w 2023 r. pierwszy roczny spadek od 2016 r. Oczekiwań nie spełnił również wzrost akcji kredytowej, a na rynku nieruchomości mamy do czynienia z przedłużającym się kryzysem. Nikłe oznaki ożywienia notowane są przy tym na rynku pracy.