Działające na polskim rynku fundusze private equity zazwyczaj dostają pieniądze na zakupy od zagranicznych inwestorów. To głównie duże instytucje w rodzaju funduszy emerytalnych, wywodzące się najczęściej z USA lub Europy Zachodniej. Na środkowoeuropejskim rynku, z dużym naciskiem na Polskę, aktywny jest też jednak jeden fundusz, który wśród inwestorów ma przede wszystkim instytucje chińskie, na czele z China Exim Bankiem.
Zarządzany przez CEE Equity Partners z głównym biurem w Warszawie fundusz ruszył w 2014 r., mając do dyspozycji 500 mln USD na inwestycje w środkowoeuropejskie firmy. W 2018 r. CEE Equity Partners uruchomił drugi fundusz, w ramach którego ma do dyspozycji 800 mln USD. Część tych pieniędzy już zainwestował, reszta ma zostać przeznaczona na przejęcia „w ciągu kilku lat”.
— Na pojedynczą inwestycję możemy przeznaczyć obecnie 30-100 mln USD, czyli więcej niż w ramach pierwszego funduszu. Możemy też jednak robić mniejsze inwestycje, jeśli widzimy sens i wizję rozwoju firmy u założyciela, który chce zachować nad nią kontrolę. Mamy dłuższą perspektywę niż typowe fundusze private equity. Nasz horyzont to 7-10 lat, więc w najbliższych dwóch latach planujemy wyjście z inwestycji zrealizowanych w ramach Funduszu I. W ramach Funduszu II chcemy zamykać w nadchodzących latach po trzy transakcje rocznie — mówi Jacek Radziwilski, starszy dyrektor inwestycyjny w CEE Equity Partners.
Wyjścia i wejścia
Do tej pory fundusz niewiele sprzedawał. Wyszedł m.in. z inwestycji w farmę wiatrową, którą kupiła IKEA, a ostatnio po ponad sześciu latach pożegnał się z notowaną na GPW Polenergią, na której akcje wezwanie ogłosiła Dominika Kulczyk w porozumieniu z funduszem Brookfield.
— Odpowiedzieliśmy na wezwanie, zarabiając blisko dwukrotność zainwestowanego kapitału. Nadal jednak bardzo interesują nas inwestycje w odnawialne źródła energii. Mamy duże farmy wiatrowe w Polsce i spółkę Energy21, czyli jednego z największych graczy na rynku fotowoltaicznym w Czechach. Ze spółek portfelowych Funduszu I możemy już wyjść, ale jednocześnie rozważamy kolejne inwestycje w tej branży w ramach Funduszu II — mówi Jacek Radziwilski.

Ostatnią inwestycją funduszu jest produkująca opakowania kartonowe grecka spółka Paperpack. Pod koniec ubiegłego roku fundusz ze wsparciem CEE Equity Partners przejął 90 proc. jej akcji i zamierza zdjąć ją z parkietu w Atenach. W ostatnich latach branża opakowań przyciąga dużą uwagę funduszy private equity — takie spółki w portfelach mają m.in. Abris i Innova.
— Polska, a zwłaszcza region Wielkopolski, jest hubem produkcji opakowań dla Europy Środkowej i Niemiec, a Grecja dla krajów bałkańskich. Widzimy duży potencjał w tej branży, zwłaszcza w bardziej ekologicznych opakowaniach kartonowych. Przejęta przez nas spółka w Grecji jest liderem w swojej części Europy i nie wykluczamy, że zainwestujemy w tę branżę również w Polsce. Na pewno będziemy się rozglądać — mówi Jacek Radziwilski.
Pandemiczne okazje
Poza OZE i opakowaniami fundusz ma na oku kilka branż.
— Interesują nas przede wszystkim spółki przemysłowe, a także z szeroko pojętej farmacji. Rozważamy też inwestycje w mniejsze aktywa infrastrukturalne — mówi Jacek Radziwilski.
Pandemia spowolniła procesy transakcyjne, ale sprawiła też, że na rynku mogą pojawić się nowe okazje.
— Nie chodzi o kupowanie tanio spółek, które mają problemy. Po pierwsze — nie interesują nas aktywa wymagające restrukturyzacji, a po drugie — nie mamy problemu z zapłaceniem wartości godziwej za warte tego przedsiębiorstwo. Spodziewam się jednak, że podobnie jak przy poprzednich kryzysach na sprzedaż mogą zostać wystawione dobrze radzące sobie polskie oddziały globalnych firm, których spółki matki będą poszukiwały kapitału — mówi Jacek Radziwilski.
Pomimo pandemii nie słabnie zainteresowanie funduszy private equity inwestycjami w Polsce. Wynika to z wielkości lokalnego rynku, dobrych długoterminowych perspektyw dla krajowej gospodarki, jak i bliskości rynków zachodnioeuropejskich. Jak wynika ze zgromadzonych przez nas danych liczba przejęć dokonanych przez fundusze w Polsce w ubiegłym roku wzrosła o około jedną trzecią. Ten wynik zawdzięczamy głównie bardzo dobremu czwartemu kwartałowi, w którym odbyła się ponad połowa transakcji. Wszystko wskazuje na to, że wzmożona aktywność utrzyma się także w tym roku, głównie dzięki oczekiwaniu na poprawę sytuacji gospodarczej, uruchomienia procesów transakcyjnych zamrożonych w zeszłym roku oraz faktowi, że fundusze dysponują znacznymi kwotami na inwestycje.
W minionym roku największym zainteresowaniem cieszyły się firmy z sektorów technologicznego, e-commerce, ochrony zdrowia oraz dóbr konsumenckich. Te sektory pozostaną atrakcyjne w 2021 r., a ożywienia spodziewamy się w branży przemysłowej, szczególnie wśród spółek z potencjałem ekspansji na rynki Europy Zachodniej, mogących skorzystać z globalnego trendu skracania i dywersyfikowania łańcuchów dostaw. Spodziewamy się też kilku transakcji w obszarze OZE, zwłaszcza w sektorze fotowoltaiki, który rozwija się w Polsce bardzo dynamicznie, a jednocześnie ma jeszcze bardzo duży potencjał konsolidacji.
Polski portfel
Po wyjściu z Polenergii w polskim portfelu CEE Equity Partners — poza aktywami wiatrowymi — pozostaną trzy spółki. Jedna z nich — Bioton — jest notowana na giełdzie, a fundusz, który ma 13-procentowy pakiet, od kilku lat pozostaje w sporze z głównymi akcjonariuszami, co zaowocowało m.in. powołaniem na jego żądanie rewidenta do spraw szczególnych.
W portfelu funduszu jest też Electronic Control Systems (ECS) z branży zarządzania mobilną infrastrukturą telekomunikacyjną. To segment rynku, na którym ostatnio dochodzi do dużych transakcji, czego przykładem w Polsce w ostatnich miesiącach było wejście hiszpańskiego Cellneksu w infrastrukturę Playa i Plusa.
— ECS miał mały portfel własnych wież w Polsce, który sprzedaliśmy globalnemu liderowi zarządzania infrastrukturą telekomunikacyjną. Teraz spółka koncentruje się na rozwoju działalności usługowej dla operatorów infrastruktury w krajach europejskich. Znaczącą część przychodów przynoszą już rynki zagraniczne, a w najbliższych latach popyt na tego rodzaju usługi będzie rósł w związku z budową sieci 5G. Nowy zarząd ECS wykonał doskonałą pracę w ostatnich dwóch latach, co powoduje, że spółka już przyciąga zainteresowanie potencjalnych kupców — mówi Jacek Radziwilski.
Ostatnią polską spółką w portfelu funduszu jest zajmujący się leasingowaniem wagonów towarowych Eurowagon. Fundusz zainwestował w niego w 2019 r.
— Eurowagon wywodzi się z Polski, ale strategię ma paneuropejską. Weszliśmy do Niemiec i Francji oraz zamierzamy pojawić się na innych dużych rynkach, np. szwajcarskim. Spółka dysponuje ponad 1,3 tys. wagonów i kupuje kolejne, gdyż popyt na ich leasing wśród operatorów kolejowych jest bardzo duży. Przez najbliższych kilka lat będziemy mocno inwestować w rozwój Eurowagonu i wierzymy, że za 3-4 lata spółka wejdzie do czołowej dziesiątki firm w branży w Europie, a jest to branża, w której w liderów inwestują największe globalne fundusze private equity, takie jak KKR czy Oaktree — mówi Jacek Radziwilski.