Chiny nadal nadzieją inwestorów

Marek Druś
opublikowano: 2011-09-15 00:00

Wiara, że Chiny będą kupować obligacje najmocniej zadłużonych państw Eurolandu, spowodowała, że europejskie rynki akcji zanotowały kolejny dzień zwyżek. Początkowo inwestorów wystraszyła wypowiedź premiera Chin, że gospodarki rozwinięte nie powinny czekać na pomoc jego kraju, ale uporządkować "swoje podwórko". Indeksy poszły w dół. Zaczęły odrabiać straty, po tym jak media przekazały wypowiedź wiceprzewodniczącego chińskiej Narodowej Komisji Rozwoju i Reform. Zhang Xiaoqiang zapewnił, że Chiny nadal chcą kupować obligacje najmocniej zadłużonych państw Eurolandu. Z 19 europejskich indeksów branżowych najmocniej rósł wskaźnik spółek motoryzacyjnych. Mocno zdrożały akcje BMW i Volkswagena, których szefowie potwierdzili na targach we Frankfurcie prognozy wyników na ten rok.

W USA sesja rozpoczęła się spadkami indeksów. Dość szybko pojawił się jednak popyt, który wyciągnął je "nad kreskę". Największym popytem cieszyły się akcje spółek technologicznych. Drożały papiery m.in. Della, którego rada dyrektorów autoryzowała dodatkowy wykup akcji.