To wartość znacznie odbiegająca od publikowanych przez władze w Pekinie. — Oceniając skalę rozwoju Państwa Środka, trzeba dostosowywać wiele statystyk do wielkości kwot wpompowanych w gospodarkę w postaci kredytów, których nie da się utrzymać w dłuższym okresie — twierdzi Marc Faber.
Według oficjalnych szacunków i prognoz, w 2012 r. chińska gospodarka odnotowała dynamikę wzrostu 7,7 proc., zaś tegoroczny cel ustalono na poziomie 7,5 proc.
Ekonomiści coraz częściej podkreślają, że ogromna skala kredytowania rozwoju jest jednym z głównych zagrożeń, przed którymi stoi druga pod względem wielkości gospodarka świata.