Złoto w kontraktach spotowych drożeje w poniedziałkowy poranek o około 0,3 proc. oscylując na pułapie około 2640 USD za uncję. Z kolei kontrakty terminowe na ten kruszec umocniły się nieznacznie, o około 0,1 proc., do poziomu 2661,70 USD/u.
Powrót Chin
Wycena szlachetnego metalu wspierana jest doniesieniami, że Ludowy Bank Chin (PBOC) po sześciomiesięcznej przerwie powrócił do zakupów złota w poprzednim miesiącu. Eksperci sądzą, że wznowienie zakupów może wesprzeć popyt ze strony chińskich inwestorów, który był ograniczony od czasu, gdy PBOC przerwał w maju br. 18-miesięczną serię zakupów.
Pod koniec października zasoby złota w Chinach szacowane były na 72,8 mln uncji. Ich wartość wzrosła do 199,06 mld USD z 191,47 mld USD pod koniec września.
Rekordowe ceny
Intensywne skupowanie złota przez banki centralne, łagodzenie polityki pieniężnej i napięcia geopolityczne doprowadziły w tym roku do osiągnięcia przez złoto rekordowych poziomów. Dzięki temu metal ten zmierza ku najlepszemu wynikowi rocznemu od 2010 r., ze wzrostem o sięgającym obecnie blisko 28 proc.
Inflacja w centrum uwagi
Złoto uważane jest za bezpieczną inwestycję w czasach niepewności gospodarczej i politycznej, a także cieszy cię popularnością wśród inwestorów w otoczeniu niskich stóp procentowych. Handlowcy z niecierpliwością oczekują teraz danych o inflacji w USA, które zostaną opublikowane w środę (CPI) oraz w czwartek (PPI). Mogą one rzucić światło na przyszłe decyzje amerykańskich władz monetarnych w kontekście polityki stóp procentowych. Oczekuje się, że na przyszłotygodniowym posiedzeniu FOMC dojdzie do redukcji stawek o 25 punktów bazowych.