Spire Capital Partners skusił się na czekoladowy biznes i liczy na słodki zysk. Podmiot z rodzimego sektora private equity (PE), który w ubiegłym roku pozyskał kapitał od Europejskiego Funduszu Inwestycyjnego, Polskiego Funduszu Rozwoju (za pośrednictwem PFR Ventures), podmiotów typu family office oraz grupy prywatnych inwestorów, odkupił od belgijskiej Grupy Gudrun pakiet kontrolny udziałów w spółce MM Brown kojarzonej na rynku z marką Chocolissimo. Przypomnijmy — w 2017 r. wywodząca się z Polski firma została przejęta przez Gudrun, producenta i dostawcę czekolady należącego do funduszu PE Down 2 Earth Capital.
Historia czekoladowego przedsięwzięcia zatoczyła koło: Chocolissimo formalnie wraca na rodzimy grunt, do biznesu ponownie włącza się założyciel firmy — Marcin Gadulski. Obejmuje stanowisko prezesa spółki. Wspólnie z inwestorami nakreślili wizję jej dalszego rozwoju.
Historia biznesu kołem się toczy
Marcin Gadulski przypomina, że spółka MM Brown i marka Chocolissimo utworzone zostały w 2004 r., czyli tuż po akcesji Polski do Unii Europejskiej i zniesieniu cła na import czekolady. Spółka wykorzystała rynkową okazję. Działała w segmencie premium i bazowała na e-commerce. Docierała do klientów indywidualnych i korporacyjnych, którym oferowała spersonalizowane zestawy upominkowe.
— Rozwinęliśmy europejską strukturę dystrybucji i sprzedaży. Byliśmy aktywni na wielu rynkach m.in. niemieckim, francuskim, czeskim, słowackim, rumuńskim. W naszym założeniu biznes w ogromnej mierze miał koncentrować się na internetowych kanałach sprzedaży. Belgijscy inwestorzy w swojej strategii działania nie byli natomiast aż tak mocno nastawieni na e-commerce, pozostawali raczej przy handlu tradycyjnym. Myślę, że wiele możliwości rozwoju w obszarze e-sprzedaży nie zostało w pełni wykorzystanych. Szansę na to Chocolissimo może dostać w strukturach Spire Capital Partners — mówi Marcin Gadulski.
Nowi właściciele nie ujawniają, jaka jest kondycja biznesu i jaki poziom przychodów czy zysków spółka osiągała w ostatnich latach. Do publicznej wiadomości nie jest również podawana wartość zakupu Chocolissimo. W publicznych źródłach można wyczytać, że w chwili przejęcia przez belgijski podmiot firma realizowała obroty na poziomie 8 mln EUR.
Kontynuacja ekspansji zagranicznej
Krzysztof Konopiński, partner w Spire Capital Partners, potwierdza, że e-commerce jest jednym z trzech obszarów, w które inwestuje fundusz.
— Poszukujemy na rynku ciekawych, niszowych, wysokomarżowych e-commerce’ów z dużym potencjałem rozwoju. Szczególnie istotna dla nas jest personalizacja produktów, dopasowywanie ich do potrzeb i gustów klientów. Wszystkie te cechy dostrzegliśmy w Chocolissimo — mówi Krzysztof Konopiński.
Marcin Gadulski dodaje, że w przyszłości spółka będzie zwiększać obecność na rynkach zagranicznych. Jednym z celów w tym obszarze jest wyjście poza Europę — do krajów azjatyckich i Stanów Zjednoczonych.
— Spółka była budowana od przysłowiowego zera. Włożyliśmy sporo pracy w jej rozwój, a w 2017 r. była już gotowa do zakrojonej na szeroką skalę ekspansji. Potrzebny był tylko większy kapitał. Pierwotny plan zakładał wprowadzenie firmy na giełdę, jednak historia potoczyła się inaczej — pojawił się zagraniczny inwestor branżowy. Dzisiaj poniekąd przywołujemy plany ekspansyjne sprzed siedmiu lat — zapowiada Marcin Gadulski.
Producenci czekolady borykają się z kilkoma problemami, jednak głównym są astronomicznie wysokie ceny kakao. Za wzrost cen odpowiada przede wszystkim szacowany na 30-40 proc. spadek produkcji u dwóch największych producentów ziarna na świecie — Ghany i Wybrzeża Kości Słoniowej. Doprowadziło to do kilkusetprocentowego wzrostu cen kakao na światowych rynkach i obecnie kosztuje ono ponad 10 tys. USD za tonę. Cenom nie pomaga też nadal wysoki popyt na kakao wśród producentów i na słodycze wśród konsumentów. Mimo silnej presji inflacyjnej konsumenci w minimalnym stopniu ograniczyli konsumpcję słodyczy. Trendy na rynku czekolady i słodyczy będą się opierały głównie na wartości dodanej produktu. Konsumenci oczekują produktów funkcjonalnych oraz takich, których spożycie będzie odpowiadało nie tylko fizycznym potrzebom, ale także mentalnym i emocjonalnym, np. wpływało na samopoczucie czy nastrój. Dodatkowo kluczowe będzie zaskakiwanie ich nowymi smakami, formulacjami czy teksturami. Wszystko powinno być dostarczone za jak najbardziej atrakcyjną cenę lub z jak największą postrzeganą wartością dodaną.
Kapitał na rozwój
Aktywność firmy na rynkach zagranicznych odpowiada obecnie za połowę obrotów.
— Transakcję przejęcia Chocolissimo realizujemy dwutorowo. Część kapitału przeznaczyliśmy na odkupienie firmy, a część na dokapitalizowanie rozwoju biznesu, w tym wzmocnienie pozycji spółki w Polsce i działań ekspansyjnych — wyjaśnia Krzysztof Konopiński.
Partnerzy dostrzegają także potencjał w biznesie robionym na sprzedaży czekolady premium i personalizacji zamówień.
— Żyjemy w czasach, w których ludzie są zabiegani. Mają jednak wiele okazji i potrzeb, by wyrazić innym swoją wdzięczność, pokazać, że na nich im zależy, podziękować, przykuć ich uwagę itp. Chocolissimo jest przekaźnikiem i sposobem zindywidualizowanego wyrażenia tych wszystkich emocji. Dobrze wpisuje się więc w rynek produktów premium, na którym klienci poszukują unikatowych, spersonalizowanych towarów — podkreśla Marcin Gadulski.
Spire Capital Partners założyli trzej menedżerowie od lat zawodowo związani z sektorem private equity (PE) — Krzysztof Konopiński, Arkadiusz Podziewski oraz Łukasz Wierdak. W maju 2023 r. ogłosili, że na inwestycje zebrali 57 mln EUR. Kapitał pochodzi od Europejskiego Funduszu Inwestycyjnego, Polskiego Funduszu Rozwoju, podmiotów typu family office i prywatnych osób. Fundusz zapowiedział realizację od jednej do trzech transakcji rocznie. W pojedyncze spółki jest gotów włożyć średnio 7-15 mln EUR. Koncentruje się na projektach z trzech sektorów: software, e-commerce, tech-enabled services. Celuje w spółki z EBITDA powyżej 4 mln zł.