Cimoszewicz: Sejm nie zajmie się górniczymi emeryturami

Polska Agencja Prasowa SA
opublikowano: 2005-07-26 09:06

Marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz powiedział, że posłowie na ostatnim posiedzeniu tej kadencji nie zajmą się projektem nowelizacji ustawy emerytalnej, o którego przyjęcie apelują demonstrujący we wtorek w Warszawie górnicy. Jak wyjaśnił, wejście projektu w życie kosztowałaby budżet 26 mld zł w ciągu 5 lat obowiązywania.

Marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz powiedział, że posłowie na ostatnim posiedzeniu tej kadencji nie zajmą się projektem nowelizacji ustawy emerytalnej, o którego przyjęcie apelują demonstrujący we wtorek w Warszawie górnicy. Jak wyjaśnił, wejście projektu w życie kosztowałaby budżet 26 mld zł w ciągu 5 lat obowiązywania.

Według Cimoszewicza Sejm rozpatrzy natomiast poprawki Senatu do różnych ustaw, w tym - zgłoszone do jednej z ustaw emerytalnych - dotyczące możliwości przechodzenia na wcześniejsze emerytury do 2008 roku. I tym samym rozstrzygnie m.in. o sposobie przechodzenia górników na emeryturę w najbliższych latach.

Gdyby uchwalić projekt, którego domagają się górnicy, "każdy dorosły Polak musiałby w tym czasie dołożyć 1000 zł z własnej kieszeni do tego, żeby te nowe rozwiązania były przyjęte" - powiedział marszałek we wtorkowych Sygnałach Dnia.

Sejm obecnej kadencji "w końcówce swego istnienia nie ma prawa podejmować tego typu decyzji, które mogą zrujnować system finansów publicznych" - ocenił Cimoszewicz. Dodał, że "to nie może być nowa +ustawa 203+, która kolejnym rządom przyniesie niewykonalne zobowiązanie".

Przyznał jednak, że górnicy mają rację, domagając się zachowania specjalnego systemu emerytalnego. "Osobiście nie mam wątpliwości, że te przywileje powinni zachować" - zaznaczył.

Poinformował, że Sejm rozpatrzy poprawki Senatu do różnych ustaw, w tym - zgłoszone do jednej z ustaw emerytalnych - poprawki dotyczące możliwości przechodzenia na wcześniejsze emerytury do 2008 roku. "Sejm w związku z tym rozstrzygnie m.in. o losie górniczych emerytur. Działacze związkowi o tym wiedzą" - powiedział.

Marszałek Sejmu zaznaczył, że przyjmie delegację górników, ale nie na posiedzeniu Konwentu Seniorów. "Nie będę tworzył precedensu (...). Nie mogę dopuścić do dyktowania czegokolwiek temu Sejmowi" - powiedział.

Przed Sejmem protestuje we wtorek - według szacunków policji - ok. 8 tys. górników. Doszło już do pierwszych incydentów - w kierunku policjantów poleciały petardy, świece dymne i metalowe nakrętki. Jak powiedział PAP rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Sokołowski, dwóch funkcjonariuszy zostało poszkodowanych.

Obywatelski projekt ustawy u emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, o przyjęcie którego walczą górnicy, zakłada, że górnicy pracujący pod ziemią zachowają prawo do emerytury po 25 latach pracy pod ziemią.