W ostatni piątek z trzech niezależnych źródeł otrzymaliśmy informacje, jakoby agenci CBA przeprowadzali kontrolę w instytucie NASK. Po ich weryfikacji okazało się, że fakty wyglądają jednak inaczej.
„CBA nie prowadzi kontroli w NASK. Jedynym znanym NASK działaniem CBA jest skierowanie do NASK pisma z prośbą o przekazanie dokumentacji przetargowej jednego z postępowań przeprowadzonego w trybie ustawy prawo zamówień publicznych i o udzielenie informacji na temat wykonawstwa w projekcie realizowanym przez NASK” – informuje biuro prasowe instytutu.
Jak się okazuje, żadni pracownicy CBA w NASK nie byli widziani, a prośba o informację przyszła pocztą.
"Funkcjonariusze CBA prowadzą czynności analityczno-informacyjne, o których mowa w art. 13 ust. 1 pkt 3 ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Czynności te mają charakter weryfikacyjny i są niezależne od czynności kontrolnych oraz śledczych. Biuro nie udziela informacji na ich temat" - poinformował zespół prasowy CBA.
Przetarg unieważniony przez NASK
Według informacji PB chodzi o przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej wraz z nadzorem autorskim dla Centrum Cyberbezpieczeństwa NASK (CCN). Postępowanie w trybie przetargu nieograniczonego NASK ogłosił w lipcu 2024 r., a w sierpniu otwarto oferty. Złożyło je siedmiu wykonawców, z czego najtańsza okazała się oferta firmy Projmors za 3,55 mln zł, a najdroższa JSK Architekci za 12,12 mln zł.
NASK na początku października ubiegłego roku jako najkorzystniejszą wybrał najtańszą ofertę, czyli firmy Projmors. Jednak niespełna trzy tygodnie później uznał, że postępowanie obarczone jest niemożliwą do usunięcia wadą uniemożliwiającą zawarcie umowy w sprawie i zdecydował o jego unieważnieniu.
Decyzję uzasadnił art. 325 ustawy Prawo Zamówień Publicznych (PZP), który mówi, że jeżeli zamawiający zamierza udzielić zamówienia na usługi projektowania architektonicznego lub projektowania architektoniczno-budowlanego, zamówienie takie poprzedzone jest konkursem. Przed przetargiem ogłoszonym przez NASK konkursu jednak nie było.
Na początku listopada Projmors złożył do Krajowej Izby Odwoławczej (KIO) odwołanie na decyzję zamawiającego. Izba uznała zarzuty spółki. NASK wykonał wyrok KIO i w połowie stycznia 2025 r. podpisał umowę z wykonawcą.
NASK poinformował, że przetarg, który jest finansowany z funduszy FERC, było przedmiotem dwóch kontroli, to jest kontroli ex-ante i ex-post przeprowadzonych przez Centrum Projektów Polska Cyfrowa (CPPC).
„CPPC nie stwierdziło naruszenia skutkującego nałożeniem korekty finansowej. Oznacza to, że postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego zostało przeprowadzone w sposób prawidłowy i zgodnie z przepisami prawa” – informuje instytut.
Anonimowe zawiadomienie i pomylone projekty
CBA nie odpowiedziało dlaczego zainteresowało się przetargiem. Jednak wiemy, że ktoś już wcześniej próbował zainteresować przetargiem różne instytucje, a także media.
24 października do Prokuratury Okręgowej w Warszawie wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jego autorzy wnoszą o wszczęcie postępowania karnego przygotowawczego w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstw przy realizacji inwestycji Krajowe Centrum Przetwarzania Danych (KCPD). Zawiadamiający na początku swojego pisma opisują znaczenie KCPD dla zapewnienia ciągłości działania systemów administracji publicznej i twierdzą, że dyrektor instytutu dopuścił się „szeregu przestępstw w związku z realizacją inwestycji”.
Następnie jako jeden z głównych zarzutów wymieniają zlecenie inwestycji spółce Projmors i faworyzowanie jej w przetargu. Informują też, że dyrektor jest prywatnie powiązany z wiceprezesem tej spółki. Drugi z głównych zarzutów, które pojawiają się w zawiadomieniu, mówi o zmuszeniu jednego z dyrektorów do zwolnienia pracownika, który miał sygnalizować nieprawidłowości.
Pod zawiadomieniem widnieje podpis „Pracownicy NASK PIB”. Trafiło do wiadomości prezesa NIK, prezesa UZP, OLAF i KAS.
Dokument już na pierwszy rzut oka jest wewnętrznie sprzeczny. Jego autorzy piszą o wyborze wykonawcy w projekcie KCPD, który realizowany jest na podstawie specustawy z wyłączaniem PZP i pod nadzorem CBA. Tymczasem spółka Projmors został wybrany w przetargu na CCN realizowanym w ramach PZP i nie ma nic wspólnego z projektem KCPD. Warto zwrócić uwagę, że zawiadomienie zostało złożone dziewięć miesięcy po podpisaniu umowy między NASK a Projmors. Przetarg na projektanta CCN był jedynym prowadzonym przez NASK, w którym brała udział spółka Projmors.
Konflikt menedżerski i badanie wydatków
Zawiadomienie wpłynęło do prokuratury w okresie, kiedy narastał konflikt między zarządem kontrolowanej przez instytut spółki NASK SA (został odwołany pod koniec października) spowodowany rozpoczęciem badania wydatków przez radę i okoliczności zakupu nowych aut. Nie można więc wykluczyć, że część ostatnich wydarzeń to echa porządków w NASK SA, w której zewnętrzna kancelaria prawa kończy właśnie badanie wydatków z kart służbowych byłych członków zarządu. Według informacji PB po zmianie zarządu z pracą w spółce pożegnało się do tej pory kilkanaście osób kojarzonych z poprzednim zarządem, a wśród nich były szef Centralnego Biura Śledczego.
