LONDYN (Reuters) - Inwestorzy, którzy wierzą, że po rozszerzeniu pasma wahań forinta waluta ta ma nadal potencjał wzrostowy, powinni ją kupować pozbywając się czeskiej korony, uważają analitycy z Citibank SSSB. Według nich forint umocni się także wobec złotego.
Narodowy Bank Węgier ogłosił w ubiegły czwartek, że pasmo wahań kursu forinta zostanie rozszerzone do plus minus 15 procent dziennego parytetu ustalanego wobec euro. Wcześniej widełki te wynosiły 2,25 procent.
Forint umocnił się od tego czasu do około 5,50 procent powyżej parytetu względem euro, ale "może umacniać się dalej, do, powiedzmy, siedmiu, ośmiu procent" - powiedział Callum Henderson, analityk ds. rynków wschodzących w Citibank SSSB.
Silniejszy forint może ułatwić obniżenie inflacji i zwiększa atrakcyjność węgierskich obligacji dla zagranicznych inwestorów.
Jednocześnie oczekiwania, że stopy procentowe na Węgrzech zostaną wkrótce podniesione, a rynek walutowy będzie dalej liberalizowany mogą sprawić, że w najbliższch miesiącach forint jeszcze zyska na atrakcyjności, uważa Hednerson.
Rozszerzenie pasma wahań stanowi także krok w stronę przystąpienia do Unii Europejskiej. Przystosowanie węgierskiego rynku walutowego do norm unijnych powinno być dzięki temu łatwiejsze.
Henderson rekomendując utrzymywanie krótkich pozycji w euro i długich w forintach sugeruje także klientom rozpatrzenie innego rozwiązania - krótkich pozycji w koronach i długich w forintach.
"Jak dotąd rekomendowaliśmy w tym roku kupowanie złotego kosztem czeskiej korony, ale obecnie długie pozycje w forintach i krótkie w koronach wydają się atrakcyjną alternatywą dla tego rozwiązania" - powiedział Henderson.
"Takie rozwiązanie niesie za sobą mniejsze ryzyko kursowe a również powinno przynieść godziwy zwrot" - powiedział Henderson.
Analityk Citibanku oczekuje również, że forint będzie się w najbliższym czasie umacniał wobec złotego.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))