Amerykański bank inwestycyjny podkreślił, że radykalna zmiana w polityce monetarnej Turcji i powrót do jej „standardowej” formy mogą nie wystarczyć by utrzymać napływ dużego kapitału do Turcji, przeszkodą jest względna siła tamtejszej waluty.
Citigroup podkreślił, że inwestorzy o stałym dochodzie są pozytywnie nastawieni do Turcji, jednak napływy kapitału nie spełniły oczekiwań banku centralnego. Zdaniem strategów Citigroup może to być wina niewystarczających zmian w wycenie tureckiej liry. A przynajmniej w takiej skali w jakiej miało to miejsce w przypadku egipskiego funta. Waluta Egiptu została bowiem przeceniona aż o niemal 40 proc. w wyniku przeprowadzonej przez rząd dewaluacji.
Tymczasem w przypadku liry deprecjacji od początku bieżącego roku sięgnęła „jedynie nieco ponad 13,5 proc.
Turcja przyciągnęła ponad 10 mld USD napływu w lokalnych obligacjach, znacznie mniej niż niektórzy przewidywali, po tym jak kraj odszedł od prowadzonych przez lata nieortodoksyjnych praktyk monetarnych, które obejmowały obniżanie stóp procentowych w celu próby spowolnienia inflacji.