Chyba każdy kraj ma swoje przesądy, które podobno mogą wpływać na twoje losy. OK, nie musisz w nie wierzyć, ale warto je znać i szanować. To wyraz twojej kultury i otwartości na innych ludzi, których spotkasz podczas wakacyjnych podróży.
Brazylia: nie kładź torebki lub portfela na podłodze, gdyż to zwiastuje biedę i straty finansowe.
Chiny: nie gwiżdż w domu, bo zaprosisz ducha. Taki sam skutek spowoduje otwarcie w mieszkaniu parasola.
Dania: jeżeli prowadzisz ważną lub sekretną rozmowę, nie wpuszczaj do pokoju kota – mruczki uwielbiają plotkować.
Egipt: zostawienie otwartych nożyczek lub bawienie się nimi zwiastuje kłótnie w najbliższym otoczeniu.
Filipiny: podczas burzy nie noś czerwonych ubrań, bo ten kolor przyciąga pioruny.
Francja: pod żadnym pozorem nie wolno kłaść bagietki lub bochenka chleba do góry nogami, bo to zapowiada głód.
Grecja: na odepchnięcie od siebie nieszczęścia najlepsze jest plucie, ale nie musisz tego robić dosłownie – wystarczy wydawanie dźwięku przypominającego tę czynność (to coś w rodzaju „tfu, tfu, tfu”).
Indie: daruj sobie wizytę we wtorek, bo to przyciąga nieszczęście.
Islandia: nie rzucaj kamieniami, bo możesz trafić w tzw. ukrytych ludzi – elfy, które od czasu do czasu ukazują się zwykłym śmiertelnikom.
Japonia: aby uniknąć pecha, nie śpij z głową na północ i nie daj się sfotografować jako jedna z trzech osób stojąca między dwiema innymi.
Kuba: nie mów nigdy, że pijesz ostatniego drinka, bo może się to okazać prawdą w bardziej drastyczny sposób niż ten, który miałeś na myśli.
Macedonia: czarny kot, tak jak w Polsce, przynosi pecha, ale jeśli rzucisz kamykiem, odczarujesz złą moc.
Meksyk: jeśli ustawisz lustra naprzeciw siebie, otworzą się drzwi dla diabła.
Niemcy: przy wznoszeniu toastu patrz innym w oczy – kierując wzrok w bok, możesz ściągnąć na siebie nieszczęście i siedem lat nieudanego życia seksualnego.
Nigeria: tutaj bardziej od czarnych kotów powinieneś bać się kameleonów – po spotkaniu z tym zwierzęciem należy udać się do szamana z prośbą o odprawienie stosownego rytuału.
Portugalia: nie chodź tyłem, by diabeł się nie zorientował, w którą stronę zmierzasz.
Puerto Rico: choćbyś był leworęczny, używaj w tym kraju prawej ręki, jeśli chcesz mieć prawo wstępu do raju.
Turcja: nie obcinaj paznokci nocą, ponieważ to skraca życie.
Wielka Brytania: jeśli zobaczysz srokę, przywitaj ją grzecznie słowami: Good morning, Mister Magpie. How is your lady wife today? („Dzień dobry, panie Sroko. Jak się ma pańska żona?”). To sposób na zapewnienie sobie szczęścia na cały dzień.
Wietnam: nie pytaj, dlaczego dzieciaki nie jeżdżą na skuterach w kaskach - według przesądu taka ochrona może powodować opóźnienie rozwoju lub zaburzać funkcjonowanie mózgu dziecka.
Zabobon to wiara w tajemne związki między zjawiskami i w to, że słowa, rzeczy i znaki mają moc niszczącą lub zbawienną. Słowo to wywodzi się od bobonienia, czyli szeptania zaklęć przez wróżbitów podczas rytuałów magicznych. Zabobony pomagają zrozumieć przyczyny problemów, ale także zjednać sobie siły nadprzyrodzone. Stanowią zestaw rad na udane życie. Jeśli postępujemy zgodnie z nimi, możemy liczyć na szczęście, jeśli nie – spotka nas pech. Zwykle te nieracjonalne przekonania nie są szkodliwe, lecz łagodzą niepokój i dają złudzenie kontroli nad własnym losem.
Włochy: gdy przez drogę przejeżdża karawan pogrzebowy, złap się za krocze lub – jeśli jesteś kobietą – dotknij swoich piersi. Inaczej wkrótce odbędziesz podobną podróż w roli pasażera. Zabobon, lecz co z tego? Jak mówił Eduardo De Filippo, włoski aktor, reżyser i polityk: „bycie przesądnym to ignorancja, ale niebycie przynosi pecha“.