Co mobilność społeczna i zużycie energii mówi o kondycji gospodarki?

Kamil Pastor
opublikowano: 2020-12-30 08:50

Kondycja przemysłu w dalszym ciągu pozostaje znakomita, a mobilność ludności jest nieco mniejsza niż była jeszcze w listopadzie, ale zdecydowanie wyższa niż podczas wiosennych lockdownów. To dobry znak dla firm świadczących usługi bezpośrednie – kiedy zostaną zniesione administracyjne zakazy i ograniczenia raczej nie powinny narzekać na brak zainteresowania ze strony konsumentów.

Z tego artykułu dowiesz się o:

  • co o kondycji przemysłu w najważniejszych krajach UE mówi zużycie energii elektrycznej?
  • co wynika z danych o mobilności społecznej w Polsce i najważniejszych miastach Europy?
  • jakie jest obłożenie miejsc w restauracjach?
  • jaka jest kondycja sektora lotniczego?

W dzisiejszym wydaniu PB Analiz chcielibyśmy bliżej przyjrzeć się różnym wskaźnikom wysokiej częstotliwości, które pozwalają szybciej monitorować kondycję gospodarki niż np. pojawiające się z pewnym opóźnieniem comiesięczne wskaźniki GUS.

Zużycie energii elektrycznej

Praktycznie we wszystkich ważnych z naszej perspektywy krajach Unii Europejskiej zużycie energii pozostaje na plusie w ujęciu rocznym. To dobra wiadomość, świadcząca o tym, że zakłady przemysłowe, które są ważnym konsumentem energii elektrycznej, działają pełną parą (przemysł nie jest największym konsumentem energii, ale odpowiada za dużą część zmienności). Za wzrosty konsumpcji elektryczności względem ubiegłego roku może odpowiadać mini-boom w sektorze metalowym, który jest jednym z najbardziej energochłonnych gałęzi przemysłowych. Wydaje się więc, że wdrażane przez rządy nowe i restrykcje nie mają jak na razie przełożenia na przemysł, który kontynuuje rozpoczęte w maju odbicie. Gwoli ścisłości warto wspomnieć, że na poziom zużycia energii może mieć wpływ pogoda (niska temperatura wiąże się z wyższym zużyciem elektryczności w celu zapewnienia ciepła).

Mobilność

Okres okołobożonarodzeniowy wiąże się z cyklicznymi zmianami w mobilności ludności. Przykładowo, wg danych Google 25 grudnia w Polsce spadek odwiedzalności sklepów, centrów handlowych, restauracji, itp. wyniósł 88 proc. (względem punktu odniesienia z początku roku), miejsc związanych z transportem publicznym o 76 proc., a miejsc pracy o 86 proc. Patrząc jednak na trendy w grudniu (a nie tylko ostatnie dane z okresu świątecznego) wiele wskazuje na to, że skala ograniczenia mobilności ludności w Polsce pozostaje mniejsza niż wiosną. W grudniu odwiedzalność sklepów spożywczych i aptek nawet wzrosła, co może mieć związek z przygotowaniami do Świąt i zapowiedzią zamknięcia części sklepów w okresie kwarantanny narodowej. W pozostałych analizowanych krajach taki efekt nie występował. W Niemczech skala ograniczenia mobilności ludności pozostaje na zbliżonych poziomach do tych obserwowanych wiosną.

Z kolei dane odnośnie zapytań o wskazówki dojazdu wśród użytkowników produktów firmy Apple sugerują, że mobilność w największych miastach Europy spadła w ostatnich tygodniach, ale pozostaje na nieco wyższych poziomach niż podczas pierwszego lockdownu. Widoczny jest w danych skokowy wpływ wdrożenia nowych ostrzejszych restrykcji na mobilność w Pradze czy Londynie.

Loty samolotowe i restauracje

Interesujący jest fakt, że jesienna fala epidemii nie obniżyła liczby lotów realizowanych na świecie. Na podstawie danych dostępnych w serwisie FlightRadar24 można stwierdzić, że powoli rośnie liczba realizowanych lotów. Wdrożenie nowych restrykcji na przełomie października i listopada nie wpłynęło na zatrzymanie powolnego pozytywnego trendu odbudowy liczby połączeń. Podejrzewamy, że wynika to z faktu, że ograniczenia w Europie były w tych statystykach bilansowane zwiększeniem aktywności w Azji.

Natomiast obłożenie miejsc w restauracjach współpracujących w ramach globalnej sieci OpenTable notuje bardzo wysokie spadki (na podstawie danych z ok. 20 tys. restauracji). W większości krajów restauracje albo mogą funkcjonować od dawna tylko w formule „na dowóz” albo tak jak w Irlandii od 27 grudnia czy Wielkiej Brytanii, w której restauracje są otwarte tylko w niektórych regionach. Zauważyć można, że w okresie między ogłoszeniem zakazu sprzedaży dań w lokalu a jego wejściem w życie obłożenie restauracji znacznie rośnie. W Irlandii w okresie przedświątecznym obłożenie było większe o kilkadziesiąt procent względem analogicznego okresu w zeszłym roku.