Krakowska spółka jest jedną z trzech najszybciej rosnących firm w regionie EMEA. W czołówce jest także m.in. CodiLime.
— Nie potrzebujemy inwestorów, potrzebujemy talentów. Bazujemy na doskonałym produkcie i na trendzie rynkowym. Wzrost rynku reklamy cyfrowej oraz skok w sferze automatyzacji reklamy programatycznej i RTB nakręcają nasz rozwój. Teraz wprowadzamy kolejny produkt związany z reklamą mobilną, który ma nas wynieść na poziom wyżej — ujawnia Robert Gryn, właściciel Codewise, krakowskiej spółki technologicznej, która przebojem wdarła się do czołówki najszybciej rosnących firm na świecie.
Dostawca technologii w modelu SaaS dla branży marketingowej zajął 3. miejsce w tegorocznym rankingu Deloitte Technology Fast 500 EMEA, grupującego najbardziej dynamicznie rozwijające się spółki z regionu Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki. Codewise, który zanotował wzrost przychodów o 13 tys. proc. przez 4 lata, do poziomu 50 mln USD, przegrał jedynie z firmami ze szwedzkim Fingerprint Cards (zestawy do samodzielnego tworzenia rozwiązań biometrycznych do skanowania odcisków palców) i tureckim Bilgikent Bilişim (systemy IT). Średnia stopa wzrostu przychodów wszystkich spółek z zestawienia wyniosła 967 proc., dla porównania w edycji ubiegłorocznej było to 1012 proc. (1711 proc. w 2014 r.).
— Wynik wskazuje na rosnącą dojrzałość branży technologicznej w regionie EMEA — mówi Magdalena Burnat-Mikosz, partner w Deloitte.
W pierwszej setce, oprócz Codewise znalazły się jeszcze dwie firmy z Polski: CodiLime na pozycji 15. działająca w obszarze globalnych innowacyjnych rozwiązań IT i Miquido na miejscu 73. tworząca aplikacje mobilne. Łącznie Polska w Deloitte Technology Fast 500 EMEA ma 15 reprezentantów, a region Europy Środkowej może pochwalić się 39 przedstawicielami w rankingu.
Sześć spółek pochodzi z Czech, cztery ze Słowacji, po trzy z Chorwacji, Rumunii, Węgier oraz po jednej z Bośni i Hercegowiny, Bułgarii, Litwy, Serbii oraz Słowenii. Podobnie jak w poprzednich latach, najliczniej reprezentowanym państwem jest Francja, z której pochodzą 94 spółki. Drugie miejsce należy do Wielkiej Brytanii, a trzecie do Holandii.
— Jestem przekonany, że to początek czegoś wielkiego — mówi Robert Gryn. Podobne nadzieje mogą mieć także spółki z biało-czerwonym rodowodem spoza TOP100 rankingu. To m.in. Benhauer, Cloud Technologies i Creotech, znany z odważnego wejścia na rynek urządzeń wykorzystywanych w kosmosie.
Podpis: Karol Jedliński