Collins zaznaczyła, że ryzyko utrzymywania się wyższej inflacji przez dłuższy okres trzeba zestawić z potencjalnym zagrożeniem, że zbyt rygorystyczne podejście do polityki pieniężnej może prowadzić do większego spowolnienia gospodarczego, niż jest to konieczne dla przywrócenia stabilności cen. Jej zdaniem obecna sytuacja wymaga cierpliwego i ostrożnego podejścia do polityki monetarnej, które pozwoli na dokładną ocenę skutków dotychczasowych działań politycznych oraz adekwatne decyzje.
Susan Collins podkreśliła, że cierpliwość nie oznacza braku determinacji ze strony Rezerwy Federalnej ani zaprzestania dążenia do celu inflacyjnego na poziomie 2 proc., ale raczej potrzebę upewnienia się, że gospodarka jest na właściwej ścieżce prowadzącej do stabilności cen. Jej wystąpienie miało miejsce w momencie, gdy bankierzy centralni i rynki dyskutują nad tym, czy Fed osiągnął punkt końcowy w swojej dotychczasowej agresywnej kampanii podwyżek stóp procentowych. Rezerwa Federalna, która wcześniej utrzymywała stopy procentowe bliskie zeru, od marca 2022 roku zdecydowanie podwyższyła swoją krótkoterminową stopę docelową. Teraz wynosi ona od 5,25 do 5,50 proc. po ostatniej podwyżce w lipcu.
Choć przedstawiciele Fed zgadzają się, że inflacja jest nadal wysoka, to jednak obserwują spadek tego wskaźnika. Jednocześnie rynek pracy wykazuje pewne oznaki ochłodzenia.