Comarch wprowadził Myrę na salony

Mariusz GawrychowskiMariusz Gawrychowski
opublikowano: 2017-02-08 22:00

Krakowska firma IT wkracza na rynek botów. Na prestiżowej konferencji Finovate zaprezentowała sztuczną inteligencję pomagającą zarządzać finansami

Sztuczna inteligencja i boty to obecnie jeden z najgorętszych tematów w branży technologicznej. Prym wiedzie Amazon, którego bot Alexa szturmem zdobywa rynek. Kroku stara się mu dotrzymać Google, którego asystent w styczniu dostał imię: Lucky. Z botami eksperymentują też inni, np. Microsoft. W ubiegłym roku gigant zaliczył wpadkę z Tayem — botem, który stał się rasistą i publicznie poparł Adolfa Hitlera. W ekskluzywnym gronie jest też firma z Polski. We wtorek krakowski Comarch pokazał światu Myrę — bota, który pomoże zarządzać finansami.

DORADCA NOWEJ GENERACJI: Wprowadzając na rynek Myrę, krakowski Comarch może zrewolucjonizować rynek doradztwa finansowego. Głównym zadaniem bota z Polski jest bowiem pomoc w zarządzaniu majątkiem. Twórcy Myry zapewniają, że nie tylko wykonuje polecenia, ale także doradza, w co inwestować.
ARC

Powiedz tylko słowo

Myra została wprowadzona na salony podczas konferencji Finovate w Londynie, na której świat innowacji technologicznych spotkał się ze światem finansów. W odróżnieniu od Alexy krakowski bot nie jest interfejsem uniwersalnym. Jego głównym zadaniem ma być wsparcie w zdalnym zarządzeniu majątkiem i inwestycjami. Jak przystało na bota, Myra jest sterowana w pełni głosowo. Umożliwia sprawdzenie powiadomień, cen akcji, surowców czy branżowych newsów. Można z nią także… dyskutować. Inżynierowie Comarchu wyposażyli bota w sztuczną inteligencję, którą ma wspomagać użytkownika przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. Krakowska spółka obiecuje, że jej rekomendacje będą szyte na miarę — uzależnione od sytuacji na rynku i preferencji inwestora. Myra jest przywiązana do telefonu komórkowego i jak on dostępna w różnych miejscach. Podczas konferencji Finovate przedstawiciele Comarchu pokazali, jak Myra może ułatwić zarządzanie finansami podczas prowadzenia samochodu.

Ekran zamiast kierownicy

Krakowska firma mocno inwestuje w rozwój innowacji na styku technologii i finansów. W ubiegłym roku zaprezentowała rozwiązanie, które umożliwi zarządzanie inwestycjami za pośrednictwem wirtualnej rzeczywistości. Jak wyjaśnia Maciej Wolański, dyrektor działu R&D w Comarchu — nazywany w firmie tatą Myry — bot jest rozwinięciem tego produktu.

— Zastanawialiśmy się, jak uprościć sterowanie w rozwiązaniu do wirtualnej analityki. Najprostszy okazał się interfejs słowny. Od niego był już tylko krok do decyzji o stworzeniu bota — mówi Maciej Wolański. Comarch liczy, że Myra szybko znajdzie pierwszą pracę. Po debiucie na konferencji Finovate zamierza zainteresować nią swoich klientów z branży finansowej. Krakowska spółka liczy także na rynek „connected cars”, czyli aut, które będą na stałe podłączone do internetu. W tym obszarze Comarch jest partnerem konsorcjum Car Connectivity, w którego skład wchodzą tacy producenci aut, jak Toyota, Volkswagen, Mercedes, Honda, Peugeot czy Citroen. Dostęp do sieci, duża moc obliczeniowa oraz sporych rozmiarów ekran, czyli przednia szyba, czynią z samochodu idealne urządzenie do pracy i rozrywki podczas podróży — zwłaszcza jeśli będzie autonomiczny.

Boty to przyszłość

Smartfon jest ostatnim technologicznym urządzeniem, które podbiło świat — taką tezę postawiła firma analityczna IDC. Rozwój się nie zatrzyma. Zmieni się tylko jego oblicze. Przyszłość należy do botów, czyli głosowych lub tekstowych interfejsów — osobistych asystentów. Nad ich upowszechnieniem pracują giganci technologiczni. Alexa, najbardziej rozpoznawalny bot, który trafił do użytku masowego, uczy się mówić w Gdańsku. Trzy lata temu jej twórca, Amazon, kupił firmę Ivona Software i przekształca ją w globalne centrum rozwoju technologii text-to-speech.