Przemysł. Polski przemysł zakończył ubiegły rok dwucyfrowym wzrostem produkcji (11,2 proc.), do czego przyczyniła się większa liczba dni roboczych. Jednak nawet po uwzględnieniu tego efektu wzrost wynoszący aż 7,1 proc. robi bardzo pozytywne wrażenie. Wzrost produkcji był relatywnie równomiernie rozłożony branżowo, z kluczowym znaczeniem naszych specjalności eksportowych – dóbr konsumpcyjnych trwałych (mebli, RTV AGD). Produkcja wyrobów elektronicznych oraz elektrycznych wzrosła o prawie 40 procent, podobnie jak w przypadku tekstyliów. Odbicie jest też widoczne w przypadku branż metalurgicznej oraz maszynowej, co może oznaczać szybsze od wcześniejszych oczekiwań odbicie popytu inwestycyjnego. Przemysł pozostaje więc niezwykle jasnym punktem polskiej gospodarki.

Konsumpcja. Sprzedaż detaliczna była prawdopodobnie jedyną ważną zmienną gospodarczą, która w grudniu zaskoczyła negatywnie. Biorąc pod uwagę przedświąteczny boom zakupowy związany z zapowiadanym zamknięciem galerii handlowych od 28 grudnia można było oczekiwać lepszego wyniku niż 0,8 procentowy spadek w skali roku. Nie jest to jednak zły wynik. Pomimo ograniczonej mobilności ludności i wielu restrykcji gospodarczych sprzedaż zbliżona do poziomu sprzed roku jest dobrym wynikiem. Biorąc pod uwagę występowanie przymusowych oszczędności i dobrą sytuację na rynku pracy można oczekiwać, że wraz ze zniesieniem restrykcji (w marcu?, w kwietniu?) sprzedaż detaliczna znacznie odbije. Większym problemem jest konsumpcja usług, co do których nie są dostępne dane miesięczne. Szczegóły poznamy wraz z wstępnymi danymi o PKB za IV kwartał.

Rynek pracy. Wzrost przeciętnych wynagrodzeń w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 9 osób o 6,6 proc. w ujęciu rocznym był najwyższym wzrostem od lutego. Był to też najwyższy wzrost w ujęciu miesięcznym od 2008 roku (pomijając okresy zmian wysokości składek na ubezpieczenia społeczne). Skąd tak dobry wynik? Jedną z przyczyn mógł być zwiększony popyt na pracowników w związku z urlopami opiekuńczymi (co przekładało się na nadgodziny z wyższymi wynagrodzeniami). Kolejną przyczyną mógł być wysoki wzrost zamówień, którym firmy (szczególnie przemysłowe) nie były w stanie sprostać przy „zwyczajnym” poziomie etatów. I tu również znaczenie mogły mieć nadgodziny. Również wyższy od oczekiwań był poziom zatrudnienia – grudzień stał pod znakiem 0, proc. wzrostu względem listopada. Firmy nadal chomikują pracowników. Warto pamiętać, że te statystyki nie obejmują mikrofirm. Można jednak przypuszczać, że i tam generalnie sytuacji nie załamała się – stopa bezrobocia rejestrowanego wzrosła w ciągu roku tylko o 1 punkt procentowy, co przekłada się na około 180 tysięcy.
Budownictwo. Budownictwo prawdopodobnie odbiło od dna. W grudniu produkcja budowlana wzrosła aż o 3,4 proc., co oznacza pierwszy dodatni wynik od wybuchu pandemii. Odbicie było równomierne, choć relatywnie najlepiej prezentował się sektor mieszkaniowy. W grudniu wydano rekordową liczbę pozwoleń na budowę - aż 34,6 tys. Wzrost ten wynikał z chęci otrzymania pozwolenia przed wejściem w życie od nowego roku regulacji wymagających zwiększonej efektywności energetycznej budynków. Jednak nawet uwzględniając ten efekt kondycja sektora mieszkaniowego wygląda dobrze. Liczba rozpoczynanych budów rośnie. W budownictwie niska pozostaje też liczba restrukturyzacji i upadłości firm. To znak, że kondycja firm w tym sektorze gospodarki pozostaje dobra.
Inflacja. W grudniu inflacja wyniosła 2,4 proc. – to pierwszy tak niski wynik od końca 2019 roku. Do spadku przyczyniły się głównie mniejsze wzrosty cen żywności oraz usług. W przypadku żywności kluczowe znaczenie mają spadki cen mięsa, będące pokłosiem m.in. epidemii ASF oraz zamkniętego sektora gastronomicznego będącego istotnym odbiorcą żywności. Znacząco, bo o prawie 15 proc. spadły ceny usług transportowych, co jest wynikiem m.in. spadku cen biletów lotniczych. Są to dane wg metodologii krajowej. Inflacja HICP (porównywalna w całej UE) grudniowa inflacja w Polsce wyniosła aż 3,4 proc. i była najwyższa w UE. Różnica między tymi metodami mierzenia ogólnego poziomu cen wynika m.in. z innych metod mierzenia koszyków inflacyjnych i mniejszego znaczenia usług w CPI niż w HICP.
Na Platformie PB można przeglądać i wizualizować 5000 szeregów czasowych, w tych te opisane i przedstawione w tym artykule. Zapraszamy do korzystania.