Po PLL LOT i Itace współpracę z lotniskiem w Radomiu ogłosiła kolejna firma.
— Planujemy wyloty z Radomia do Turcji dwa razy w tygodniu. W najbliższych dniach ogłosimy szczegóły. Będzie to dobra alternatywa dla klientów z południowej części Mazowsza. W tej części Polski mamy też gęstą sieć sprzedaży — mówi Kaan Ergün, dyrektor operacyjny Coral Travel na Europę Wschodnią.
Coral Travel, biuro podróży, które w ubiegłym roku z 368,4 tys. klientów wskoczyło na podium największych touroperatorów (więcej klientów miały tylko TUI i Itaka), chwali się, że oferuje wyloty z największej liczby lotnisk regionalnych: z Warszawy, Łodzi, Gdańska, Bydgoszczy, Poznania, Wrocławia, Krakowa, Katowic, Lublina, Rzeszowa, Szczecina i Zielonej Góry, do których teraz dołączy Radom jako 13. port.

Pod koniec sierpnia LOT ogłosił, że w przyszłym sezonie letnim zacznie realizować z niego regularne rejsy trzy razy w tygodniu do Kopenhagi, Paryża i Rzymu, a Itaka zapowiedziała kilkanaście kierunków wakacyjnych. Nekera ma w sprzedaży czarter z Radomia do bułgarskiego Burgas, a pierwsi klienci — z Kielc, Radomia i Warszawy — już kupili wycieczki. Grecos na razie nie ma planów, by latać z nowego-starego portu, a Rainbow zapowiada podjęcie decyzji w ciągu paru miesięcy.
Port lotniczy w Radomiu zaczął działać w 2014 r. Miasto zainwestowało w niego 100 mln zł. Przez krótki czas odbywały się z niego loty m.in. do Rygi i Berlina. Po kontrolowanej upadłości ogłoszonej przez sąd w 2018 r. kupiło je PPL. Państwowa spółka, która jest właścicielem m.in. Lotniska Chopina i udziałowcem Lotniska Modlin, zainwestowała już w Radomiu 540 mln zł, a docelowo planuje wydać 790 mln zł.
Terminal lotniska Warszawa-Radom, jak nazwało je PPL, ma 30 tys. m kw. powierzchni. Docelowo ma mieć 30 stanowisk check-in i być przygotowane na przyjęcie do 3 mln pasażerów. Umowa na jego budowę została podpisana 6 marca 2020 r.