Od kwietniowego dna indeks dolara, mierzący siłę amerykańskiej waluty wobec innych głównych walut, umocnił się o 6,5 proc. To wciąż nie koniec umocnienia dolara, przynajmniej wobec walut procyklicznych i surowcowych, zapowiadają w ubiegłotygodniowej nocie do klientów stratedzy Credit Agricole. Niedobór dolarów na rynku nasilą obawy o napięcia w handlu międzynarodowym, normalizacja polityki Fedu oraz sprowadzanie przez amerykańskie przedsiębiorstwa do kraju zysków wypracowanych za granicą. W krótkim terminie wpływ na umocnienie dolara powinno mieć także zamykanie przez inwestorów pozycji na aktywach ryzykownych, finansowanych kredytem w dolarze (aby spłacić kredyt, tacy inwestorzy muszą odkupić dolara).
Instytucja obniżyła prognozy dla dolara australijskiego, nowozelandzkiego oraz kanadyjskiego, ze względu na podatność tych walut na wyższe rentowności w USA oraz na okresy podwyższonej awersji do ryzyka na globalnych rynkach. Credit Agricole podniosło krótkoterminowe prognozy dla amerykańskiej waluty, jednak według banku w dłuższej perspektywie dolar wróci do osłabienia (przemawia za tym spłaszczanie się krzywej rentowności oraz bliźniacze deficyty – budżetowy i na rachunki bieżącym). Na koniec przyszłego roku za euro będzie płaciło się 1,30 USD, o 12 proc. więcej niż obecnie, przewiduje Credit Agricole.
