CUK ucieka przed wojną cenową

Karolina WysotaKarolina Wysota
opublikowano: 2022-03-08 20:00

Druga co do wielkości multiagencja ubezpieczeniowa w ciągu dwóch najbliższych lat zamierza urosnąć dwa razy. Przemeblowuje portfel, aby zmniejszyć udział polis komunikacyjnych.

Przeczytaj i dowiedz się:

  • o ile punktów obsługowych i klientów chce urosnąć CUK Ubezpieczenia,
  • ilu agentów współpracuje z tym pośrednikiem i co wyróżnia go na rynku od pozostałych tego typu firm,
  • jakie przychody osiągnęła spółka w 2021 r.
  • jak bardzo wojna cenowa na rynku OC komunikacyjnego uderza w pośredników.

Do końca 2023 r. multiagencja ubezpieczeniowa CUK zamierza podwoić sieć terenową, liczącą obecnie ponad 500 punktów. Strategia rozwoju ponadto zakłada dalsze inwestycje w rozwiązania technologiczne (zarówno dla agentów, jak i dla klientów), podnoszenie kompetencji sprzedawców (nazywanych przez firmę doradcami) oraz umacnianie marki w świadomości Polaków.

– Przez 20 lat działalności maksymalizacja zysków nie była naszym nadrzędnym celem. Przez ten czas poczyniliśmy wielomilionowe inwestycje w digitalizację, profesjonalizację zawodu agenta i działania marketingowe. Wierzę, że prędzej czy później ta strategia mocno nam zaprocentuje – mówi Jacek Byliński, prezes i współwłaściciel CUK Ubezpieczenia.

Konsekwencja i upór:
Konsekwencja i upór:
Pierwsza placówka multiagencji CUK Ubezpieczenia, którą kieruje Jacek Byliński, została otwarta 2 lipca 2001. Dziś jest ich ponad 500, w tym 100 własnych, 250 franczyzowych i ponad 150 punktów partnerskich.
Lukasz Piecyk

Jego firma ma powody do dumy. W ubiegłym roku osiągnęła ponad 140 mln zł przychodów. Szacuje się, że jest drugą multiagencją w Polsce - numerem jeden jest Unilink, który rośnie w dużej mierze poprzez akwizycje. CUK budował pozycję rynkową od zera organicznie i zamierza się tego trzymać, ale nie wyklucza akwizycji. Nie chce ścigać się z królem pośredników na liczby, interesuje go jakościowy i dobrze poukładany biznes. Pod tym względem wyróżnia się na rynku agencyjnym. Za 95 proc. sprzedaży multiagencji CUK odpowiadają agenci współpracujący z nią na wyłączność. To na rynku pośrednictwa ubezpieczeniowego ewenement - cichym standardem są raczej otwarte związki agentów z wieloma dystrybutorami, a nawet bezpośrednio z towarzystwami.

CUK ma ponad 700 tys. aktywnych klientów - czyli takich, którzy posiadają co najmniej jedną aktualną polisę, kupioną za pośrednictwem tej multiagencji. Jacek Byliński liczy, że w ciągu najbliższych dwóch lat tę liczbę uda się podwoić. W osiągnięciu tego celu ma pomóc konsekwentne inwestowanie w multikanałowość. Zwykle agenci nie są zachwyceni samym pomysłem sprzedaży przez tzw. direct, ale nie w przypadku CUK, który znalazł sposób, jak połączyć wodę z ogniem. Agent dostaje wynagrodzenie za każdym razem, gdy przypisany do niego klient kupi polisę w CUK Ubezpieczenia, bez względu na kanał dystrybucji. Dzięki temu firma może inwestować w rozwój (właśnie uruchomiła sprzedaż za pośrednictwem wideorozmów), a sprzedawcy terenowi nie muszą rywalizować o prowizję z nowymi technologiami.

Struktura portfela sprzedaży multiagencji CUK nie odbiega od standardów rynkowych. Za 60 proc. jej przychodów odpowiada OC komunikacyjne. CUK robi co może, aby to zmienić.

– Od lat poprawiamy strukturę portfela. Osiągamy rekordowe dynamiki sprzedaży polis majątkowych, innych niż komunikacyjne. Od trzech lat rozwijamy segment polis na życie, zdrowotnych, agro - mówi prezes CUK Ubezpieczenia.

Nie ma innego wyjścia. Na rynku OC komunikacyjnego, które jest motorem sprzedaży, trwa wojna cenowa. Składki spadają od 2017 r. Początkowo spadały w tempie 8-10 proc. r/r. W ubiegłym roku wyhamowały do 4 proc. Jeśli zdyskontować bieżące oferty o inflację, to summa summarum - zauważa prezes CUK - składki byłyby na poziomie z roku 2015 r,. kiedy ubezpieczyciele znaleźli się pod kreską w tym segmencie produktowym.