Polska służba zdrowia nie radzi sobie z cukrzycą typu 2, a choroba stanowi coraz większe obciążenie dla systemu świadczeń zdrowotnych – wynika z opublikowanego we wtorek raportu Najwyższej Izby Kontroli(NIK). Kontrola objęła lata 2015 – 2017 (I półrocze), jej celem była ocena procedur związanych z chorobą. Zdaniem kontrolerów, działania służące zapobieganiu, wczesnemu wykrywaniu oraz leczeniu cukrzycy typu 2 są nieskuteczne i niewystarczające.
Na koniec 2016 r. w Polsce było ponad 1,6 mln chorych na cukrzycę typu 2 (według danych NFZ). Ich liczba rośnie (rok wcześniej było ich o 1 proc. mniej). NIK uważa, że dane te i tak są zaniżone, bo w wielu chorych nie wie, że choruje.
NIK podsumował też koszty związane z coraz częstszą zapadalnością na cukrzycę typu 2, której powikłania mogą skutkować utratą możliwości wykonywania pracy. Na świadczenia związane z niezdolnością do pracy spowodowanej cukrzycą typu 2 ZUS wydał w 2016 r. blisko 120 mln zł, w tym wydatki na renty blisko 79 mln zł, (ponad 65 proc.), a wydatki z tytułu absencji chorobowej blisko 36 mln zł (30 proc.).
Łączne koszty leczenia pacjentów chorych na cukrzycę typu 2, sfinansowane przez NFZ, wyniosły 1,7 mld zł w 2016 r. (bez kosztów leczenia powikłań) – to wzrost o 8,5 proc. w stosunku do 2015 r. Wśród nich dominowały koszty refundacji leków i wyrobów medycznych, porad w Podstawowej Opiece Zdrowotnej, a stosunkowo niskie były koszty leczenia szpitalnego i ambulatoryjnego.
Dodatkowo – jak wskazuje NIK - koszty leczenia powikłań cukrzycy (m.in. neuropatii cukrzycowej i retinopatii cukrzycowej) są znacznie wyższe niż samej choroby - w leczeniu szpitalnym ponadtrzykrotnie.
NIK zarzuca ministrowi zdrowia brak działań. Mimo że cukrzyca jest uznana za jeden z priorytetów zdrowotnych, resort nie opracował ogólnopolskiej strategii działań ukierunkowanych na jej prewencję, wczesne wykrywanie i długotrwałe efekty leczenia, a jego działania są doraźne.