Stanął pan za sterami CHC w czasie, który wielu określa jako wstęp do bardzo poważnego kryzysu gospodarczego. Z drugiej strony sektor farmaceutyczny jest o tyle specyficzny, że jego produkty są zawsze potrzebne. Jak ocenia pan obecną sytuację w branży?
Wraz z pandemią, wybuchem wojny w Ukrainie oraz widmem kryzysu gospodarczego przemysł wytwórczy stanął przed bezprecedensowymi wyzwaniami. Obecna sytuacja gospodarcza stała się dla wielu organizacji testem umiejętności zarządzania kryzysowego, na który nie każdy był przygotowany.
Na rodzimym rynku farmaceutycznym obserwujemy ryzyko ograniczenia dostępności niektórych produktów leczniczych spowodowane przerwaniem łańcucha dostaw, dlatego przeniesienie wytwarzania do CHC może być formą zabezpieczenia dostępności produktu dla pacjenta.
W obliczu niekorzystnych zmian związanych z pandemią COVID-19 rzeczywiście mogło się wydawać, że firmy farmaceutyczne stanowią wyjątek. Niejednokrotnie odnotowywały one za pierwszy kwartał 2021 r. wyniki lepsze niż przedstawiciele innych gałęzi przemysłu. Jednak kryzys związany z pandemią niesie skutki długofalowe i jeszcze długo przekładać się może na praktyki w sektorze farmaceutycznym.
Dzisiaj firmy działające w modelu Contract Development & Manufacturing Organization (CDMO) — jak Curtis Health Caps — mierzą się z ogromnym wzrostem kosztów
surowców, materiałów wspierających produkcję, a także wszystkich usług profesjonalnych. Wielu dostawców negocjuje podwyżki, a najbardziej odczuwalny jest wzrost kosztów energii (w tym gazu ziemnego), który w zależności od kraju oraz prowadzonej polityki może wynieść od 100 aż do 1000 proc.
Ostatecznie nie tylko klienci CDMO odczują bardzo znaczący wzrost kosztów, dotknie to również konsumenta końcowego, a zmniejszenie zasobności portfela pacjentów przekłada się na ograniczenie zakupów do minimum.
Szeroko rozumiane produkty farmaceutyczne są zawsze potrzebne — to prawda — jednak ich cena stanowi istotny czynnik dla pacjenta, a utrzymanie poziomu cenowego to największe wyzwanie dla producenta.
A sytuacja samej firmy?
Działania, które wdrożyliśmy w Dziale Zakupów, pozwoliły nam zminimalizować ryzyko wystąpienia braków komponentów lub opóźnień ich dostaw. Bardzo ważną rolę odegrała ciągła komunikacja z kluczowymi i strategicznymi dostawcami, z którymi poszukiwaliśmy rozwiązań zabezpieczających stałą dostępność komponentów. Duże znaczenie miała analiza kategorii towarowych — na jej podstawie wybieraliśmy pozycje strategiczne, dla których wprowadzaliśmy odpowiednią politykę zakupową.
Wdrożyliśmy i będziemy wdrażać wiele rozwiązań poprawiających efektywność. Podpisaliśmy długoterminowe umowy z dostawcami energii i surowców, staramy się dywersyfikować dostawców, wyprzedzać zamówienia Klientów, skracać lead time. Ceny podnosimy w ostateczności, gdy pojawi się bezwzględna konieczność.
I na koniec najważniejsze — pracownicy. To oni tworzą firmę, a swoją determinacją i zaangażowaniem napędzają funkcjonowanie biznesu w tych trudnych czasach. To elastyczność w działaniu i kreatywność czynią naszą organizację bardziej odporną.
Zanim przejdziemy do wyzwań, które przed panem stoją, zatrzymajmy się chwilę nad samą istotą działania Curtis Health Caps. Co jest teraz państwa domeną?
Curtis Health Caps (CHC) to firma farmaceutyczna działająca w modelu CDMO. Specjalizujemy się w wytwarzaniu kapsułek miękkich i niesterylnych form płynnych. W portfolio mamy produkty lecznicze, wyroby medyczne, suplementy diety, produkty kosmetyczne i weterynaryjne. Oferujemy kompleksową obsługę klienta na wszystkich etapach, począwszy od usług badawczo-rozwojowych, poprzez produkcję, na magazynowaniu i transporcie skończywszy. W Wysogotowie koło Poznania znajduje się nowoczesny zakład produkcyjny z parkiem maszynowym zajmującym 14 tys. mkw. i magazynem wysokiego składowania.
Od początków istnienia CHC oferuje bogatą gamę produktów z witaminą D w różnych postaciach: kapsułki: miękkie, do żucia, twist-off, krople, spray oraz produkty płynne z witaminą D odpowiednie dla wegan i wegetarian w kategorii suplementy diety. Ponadto firma zainwestowała w rozwój produktów leczniczych z tą substancją aktywną, oferuje gotowe dossier lekowe spełniające wymagania prawne umożliwiające rejestrację produktów leczniczych w UE.
Oprócz witaminy D Pion R&D rozpoczął prace nad rozwojem kolejnych produktów leczniczych, szczegóły wkrótce.
Kompleksowa usługa CHC obejmuje również transfer technologii i metod analitycznych oraz opracowanie dokumentacji zmianowej niezbędnej do dodania CHC jako nowego zakładu produkcyjnego. Obecnie na polskim rynku farmaceutycznym obserwujemy ryzyko ograniczenia dostępności niektórych produktów leczniczych spowodowane przerwaniem łańcucha dostaw, dlatego przeniesienie wytwarzania do CHC może być formą zabezpieczenia dostępności produktu dla pacjenta.
CHC wyróżnia tzw. czysty model biznesowy — brak własnych marek tworzy komfort współpracy dla klientów, nigdy nie konkurujemy z naszymi partnerami. Kooperujemy z dużymi koncernami farmaceutycznymi oraz mniejszymi firmami z sektora consumer healthcare.
Wspomniał pan o Pionie R&D. Czym on się zajmuje i jakie korzyści może zaoferować kontrahentom?
Obszar R&D specjalizuje się w rozwoju formulacji i opracowywaniu receptur kapsułek miękkich i form płynnych, w tym dla produktów uznawanych za trudne oraz daje wsparcie na wszystkich etapach produkcji. Oferujemy analizę portfela wyrobów klienta, wskazujemy kierunki rozwoju marek i proponujemy nowe inspiracje produktowe.
Oferta R&D to również usługi rejestracyjne, konsulting farmaceutyczny, opracowanie dokumentacji rejestracyjnej produktów leczniczych oraz technicznej dla wyrobów medycznych, a także pełen zakres wsparcia w przypadku suplementów diety. Klienci mogą liczyć również na ekspertyzę z zakresu surowców roślinnych oraz obsługę jakościowo-rejestracyjną po wdrożeniu produktów na rynek. Zakres oferty jest wypadkową potrzeb naszych klientów — od pełnego serwisu po tylko wybrane etapy.
Objął pan stanowisko w październiku ubiegłego roku. W którym kierunku firma będzie się rozwijać pod pańskim kierownictwem?
Wydarzenia ostatnich 2 lat utwierdziły nas w przekonaniu, że kilkuletnie, konkretne plany strategiczne nie zawsze się sprawdzają. Posiadanie planu B jest niezwykle istotne, kluczowa staje się elastyczność i umiejętność szybkiego reagowania. Jednak wizja kierunku, w którym firma ma zmierzać, to element nadrzędny.
CHC będzie nadal dążyć do jeszcze większej efektywności i konkurencyjności. Planujemy rozszerzenie oferty o działania związane z tworzeniem atrakcyjnej marki dla linii produktów klienta i jej dalszy rozwój, w tym analiza rynku docelowego i budowanie strategii. Tzw. one stop shop zapewni klientom kompleksową usługę — od pomysłu, przez prace badawczo-rozwojowe, produkcję, logistykę, aż po wsparcie marketingowe.
Prowadzimy działania mające na celu optymalizację procesów i kosztów, w najbliższym czasie czeka nas również transformacja cyfrowa przedsiębiorstwa oraz wdrażanie ekologicznych rozwiązań w firmie.
Równolegle zamierzamy kontynuować ekspansję zagraniczną. CHC jest firmą o zasięgu globalnym, współpracujemy z partnerami z całego świata. Wraz z końcem ubiegłego roku w strukturach organizacyjnych CHC powołany został nowy dział, który będzie odpowiedzialny za jeszcze intensywniejsze pozyskiwanie klientów spoza Unii Europejskiej.
W dobie szybko postępujących i często nieprzewidywalnych zmian celem nadrzędnym jest dobra, otwarta komunikacja z zespołem. To ludzie stanowią o sile organizacji i dzięki nim jesteśmy w stanie stawiać czoła ciągłym wyzwaniom. Dlatego dbamy o rozwój kadry, kontynuując działania „Instytutu Przywództwa CHC” — programu zakładającego rozwój kompetencji liderskich, a tym samym wzmacniającego kulturę organizacyjną zorientowaną na ludzi. Wierzę, że świetnie, sprawnie i partnersko współpracujący team to klucz do sukcesu firmy, a spotkałem się tutaj (w CHC) z fenomenalnym zespołem.

