Start-up RevDeBug szuka szans na rynkach brytyjskim i amerykańskim — informuje Grzegorz Chyliński, partner zarządzający w KnowledgeHub Starter, funduszu, który wyłożył na jego rozwój 2 mln zł.

Nowych klientów spółka będzie przekonywać do systemu, który — jak twierdzą jej przedstawiciele — działa w formule podobnej do czarnej skrzynki w samolocie. Umożliwia odtworzenie zdarzeń, które stanowią przyczynę błędów w oprogramowaniu. Ma też przyspieszać testowanie i komunikację na linii tester — programista.
— Naprawianie błędów w oprogramowaniu to proces, który wymaga analizy kodu źródłowego, wielu prób odtworzenia sytuacji i środowiska wystąpienia problemu. Zajmuje 60 proc. czasu pracy programistów. RevDeBug był rozwiązaniem naszych własnych problemów z testowaniem i naprawą błędów. Pozwolił nam skrócić te procesy o połowę — mówi Tomasz Kruszewski, prezes RevDeBug.
Narzędzie polskiego start-upu uzyskało właśnie ochronę Urzędu Patentów i Znaków Towarowych Stanów Zjednoczonych. KnowledgeHub Starter liczy, że firma zdoła przebić się z nim na rynkach zagranicznych i zyska przychylność tamtejszych programistów. Spółka została wydzielona z T Komp, producenta oprogramowania ERP, z którego korzystały m.in. Ikea, KGHM, Philips Lighting Poland. Była finansowana przez Experior Venture Fund i prywatnych inwestorów. W sumie uzbierała prawie 5 mln zł.