Czeski bank centralny nadal stawia na koronę. "Naszą siłą jest niezależność"

Tadeusz Stasiuk, Bloomberg
opublikowano: 2025-06-11 07:51

Prezes czeskiego banku centralnego (CNB), Aleš Michl, broni korony czeskiej, argumentując, że lepiej chroni ona kraj przed inflacją niż euro. Pomimo głębokiej integracji Czech z gospodarką strefy euro, Praga pozostaje sceptyczna wobec rezygnacji z własnej waluty.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Michl podkreślił zalety utrzymywania narodowej waluty, wskazując na korzyści płynące z prowadzenia niezależnej polityki pieniężnej.

Dzięki autonomii w polityce monetarnej możemy utrzymywać niską inflację przez długi czas – zaznaczył Michl. Dodał, że silna korona skutecznie wspiera gospodarkę, ograniczając presję cenową.

Czechy pozostają jednym z największych krajów Unii Europejskiej, które nie przyjęły euro, mimo że ich gospodarka jest mocno zintegrowana ze strefą wspólnej waluty. Dwie trzecie czeskiego eksportu trafia właśnie na ten obszar, a wskaźniki makroekonomiczne, takie jak niski poziom długu publicznego czy inflacja bliska celu 2 proc., zbliżają kraj do formalnych kryteriów konwergencji.

Opor polityczny i monetarna rezerwa

Choć dane makroekonomiczne przemawiają za gotowością do wejścia do strefy euro, czeski rząd i bank centralny pozostają sceptyczni. Główne partie polityczne sprzeciwiają się zmianie waluty, a sam bank centralny stanowczo broni uprawnień związanych z niezależnością monetarną.

Naszym celem jest stabilność cen, a nie subsydiowanie eksporterów, inwestorów czy oferowanie tanich kredytów – powiedział Michl. Bankierzy i urzędnicy w Pradze argumentują, że posiadanie własnej waluty działa jak bufor ochronny wobec globalnych wstrząsów gospodarczych. Wskazują również, że euro nie gwarantuje automatycznego przyspieszenia wzrostu gospodarczego, a jego przyjęcie wiązałoby się z utratą narzędzi do reagowania na kryzysy.

Euro już w praktyce

Pomimo oficjalnej niechęci do euro, wspólna waluta odgrywa coraz większą rolę w czeskiej gospodarce. Największe firmy coraz częściej zaciągają kredyty w euro, aby ograniczyć koszty finansowania i unikać ryzyka walutowego. Przykładem jest Škoda Auto, należąca do Volkswagena, która w 2023 roku całkowicie przestawiła swoje rozliczenia na euro.

Z drugiej strony, przeciętni obywatele nadal odczuwają niedogodności związane z brakiem wspólnej waluty – od wyższych kosztów zagranicznych podróży, po brak dostępu do korzystniejszych kredytów oferowanych w euro. Najpopularniejsze kierunki wyjazdów Czechów to Chorwacja, Słowacja, Włochy i Austria – wszystkie należące do strefy euro.