Czterodniowy tydzień pracy to nie temat na tu i teraz

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2024-06-07 11:43

Są ważniejsze projekty związane z work-life balance, które trzeba realizować. Najpierw jednak należy podnieść konkurencyjność gospodarki — mówi prof. Jacek Męcina z UW, doradca Konfederacji Lewiatan.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

PB: Co o czterodniowym tygodniu pracy sądzą pracodawcy?

Prof. Jacek Męcina: Powiem krótko — nie straszmy pracodawców taką wizją. Oczywiście jest to temat przyszłości, trzeba się do niego przygotowywać, robić analizy i jeżeli jakieś firmy mogą i chcą, to powinny dostać zachęty ze strony rządu. Z całą pewnością nie jest to temat, który należy obecnie rozważać z przedsiębiorcami, bo tylko się denerwują. Nawet ja kilkakrotnie komentując ten temat, miałem potem nieprzyjemne rozmowy z przedsiębiorcami, którzy mówią, i słusznie, że nie da się prowadzić zakładu produkcyjnego w systemie czterodniowego tygodnia pracy. Skąd wziąć pracowników, którzy obsłużą maszyny? Każdy biznes, polski i zagraniczny, inwestuje w linię technologiczną i chce ją potem maksymalnie wykorzystać, często na dwie lub trzy zmiany. To jest element konkurencyjności gospodarki. Podobnie w usługach — jak realizować w systemie czterodniowego tygodnia pracy politykę ochrony zdrowia, jeżeli mamy za mało lekarzy i pielęgniarek? To nie jest dziś temat do zrealizowania tu i teraz, natomiast — tu wchodzę w budy naukowca i analityka — to temat przyszłości.

No właśnie, jak pan podchodzi do tej sprawy jako naukowiec?

W ostatnich latach prowadziłem badania, które opisałem w książce „Od cyfryzacji i robotyzacji do sztucznej inteligencji”. W 2022 r. firmy były bardzo zdeterminowane, by w inwestować w robotyzację i automatyzację. Mam wrażenie, że spowolnienie, które obserwowaliśmy w ubiegłym roku, wystudziło trochę plany inwestycyjne. Nie ma jednak innego kierunku rozwoju, jeśli firmy chcą być konkurencyjne i zwiększyć produktywność. Część pracy ludzkiej, zwłaszcza powtarzalnej, będzie zastępowana przez automaty i roboty. W perspektywie co najmniej 5-6 lat będzie można poważnie rozmawiać o tym, by zagospodarować część uwolnionych zasobów, konieczny będzie reskilling, upskilling, zmiana kwalifikacji, często nawet zmiana zawodu, a część pracowników będzie musiała dzielić się pracą. Wtedy dyskusja, która dziś się wydaje niszowa, będzie musiała zostać podjęta. Czterodniowy tydzień pracy stanie się realny i dość powszechny.

Czy na czterodniowy tydzień pracy mogą sobie pozwolić kraje bogate, a te na dorobku nie?

Rozpatrywałbym to w kategoriach zaawansowania technologicznego, a nie bogactwa. Dziś liderem tych zmian jest Azja Południowo-Wschodnia, ale w Chinach, które są najbardziej zaawansowane, nie ma czterodniowego tygodnia pracy. To samo dotyczy Japonii czy Korei, w których pracuje się ciężej niż w Europie. Stany Zjednoczone są bardziej zaawansowane technologicznie niż Europa, a prawa pracownicze są tam bardziej ograniczone. W Europie liderami technologicznymi są Niemcy i Francuzi. Polska jest raczej w tyle, choć są obszary, w których jesteśmy bardzo zaawansowani: to usługi finansowe i ubezpieczeniowe, związane z informatyką i telekomunikacją. Tu jest przestrzeń, by ograniczyć pracę człowieka i skrócić ją do czterech dni. Dziś firmy z tych sektorów idą raczej w kierunku pracy hybrydowej. Przełożyłbym to na politykę gospodarczą. Musimy przywrócić atrakcyjność inwestycyjną Polski, która została nadszarpnięta przez ostatnie lata fiskalizmu i rosnących kosztów pracy i energii. W marcu kilkadziesiąt firm zgłosiło do likwidacji 17 tys. miejsc pracy. Nie były to byle jakie firmy, lecz kluczowi inwestorzy, jak Nokia, Ericsson, Dell, IBM, Stellantis. Dziś pilnie musimy popracować nad tym, aby w Polsce znowu opłacało się inwestować firmom polskim i zagranicznym. Będą wtedy postępować także inwestycje w robotyzację i automatyzację. Mamy szansę znaleźć się w pierwszej grupie krajów europejskich. Jestem optymistą, ale potrzeba kilku decyzji, które przywrócą wiarygodność państwa w oczach przedsiębiorców, żeby zaczęli znowu inwestować.

Jakie są doświadczenia z czterodniowym tygodniem pracy w innych krajach?

Równolegle do skracania tygodnia pracy mówi się o dochodzie gwarantowanym, który zupełnie nie wyszedł. Jest jednak kilka projektów, które są znacznie bardziej obiecujące niż dochód gwarantowany. W kilku krajach europejskich, w tym Niemczech i Francji, czterodniowy tydzień pracy został wprowadzony, ale w specyficznych firmach: konsultingowych, prawniczych, zarządzających eventami, gdzie można podzielić się pracą i dość łatwo zwiększyć efektywność większymi nakładami. Także w Polsce słyszałem o kilku firmach, przede wszystkim konsultingowych, które wprowadzały takie rozwiązania. Dla niektórych firm to może być skuteczna metoda pozyskiwania najbardziej wykształconych pracowników. Tam, gdzie to możliwe, te rozwiązania mogą być stosowane.

Czyli kiedy będzie w Polsce czterodniowy tydzień pracy?

Widziałem badania, w których wśród różnych pytań pojawiało się takie: wolisz więcej zarabiać czy krócej pracować. Polacy wolą jednak cały czas więcej zarabiać. Tę dyskusję trzeba rozpocząć przede wszystkim pod kątem work-life balance, bo przedsiębiorstwa mają tu bardzo dużo do zrobienia. Mamy strasznie trudną sytuację demograficzną, jesteśmy uzależnieni od zasobów migracyjnych, więc powinniśmy robić wszystko, by zagospodarować niewykorzystany potencjał: osoby starsze trzeba zachęcać, by dłużej pracowały, należy zatrudniać osoby z niepełnosprawnością, stwarzać warunki, by kobiety decydowały się na łączenie obowiązków rodzinnych z zawodowymi. Wydłużone urlopy nie są dostateczną zachętą. Musimy wprowadzić wiele rozwiązań, które są trudne, wymagają przygotowania przedsiębiorców, by umożliwić starszym pracownikom kontynuowanie aktywności zawodowej w wymiarze połowy czy dwóch trzecich etatu. Są więc rozwiązania, które moglibyśmy wprowadzić i dzięki nim poprawić jakość życia Polaków i konkurencyjność na rynku pracy, co przełożyłoby się na większe wpływy i większą przestrzeń, by dbać o jakość pracy. Tu i teraz musimy zacząć inwestycje w work-life balance, zamiast zajmować się projektem, który jest dość odległy i realny za dekadę czy pół dekady. Musimy stworzyć takie warunki, by młode pokolenie chciało zakładać rodzinę i myśleć o jej rozwoju. Bez tego zapaść demograficzna Polski będzie się pogłębiać. Są więc inne ważniejsze tematy, a ten traktuję jako zastępczy i niepotrzebnie prowokujący w momencie, gdy mamy do zrobienia inne istotne rzeczy.

Szukaj Pulsu Biznesu do słuchania w Spotify, Apple Podcasts, Podcast Addict lub Twojej ulubionej aplikacji

w tym tygodniu: „Kiedy będzie czterodniowy tydzień pracy?”

goście: Marcin Stanecki – MRPiPS, Katarzyna Pączkowska – Manpower, Anna Berczyńska – EY, Bolesław Kołodziejczak – BNP Paribas Real Estate Poland, prof. Jacek Męcina – UW, Konfederacja Lewiatan