Czy komputer zastąpi kierowcę?

MK, Scientific American
opublikowano: 2010-10-29 15:06

Wcześniej czy później komputer zastąpi w szoferce człowieka. Kierowcy zawodowi mogą być jednak spokojni o pracę. Ktoś przecież musi nadzorować działanie automatów.

Bezduszna technologia zamiast kierowcy? Pomysł dziś wydaje się niedorzeczny. Ale badania wskazują na zasadność takiego rozwiązania. Im szybciej go wprowadzimy, tym lepiej dla wszystkich. Bo przecież tzw. czynnik ludzki – zmęczenie, dekoncentracja, brawura, przekraczanie dozwolonej prędkości, jazda na podwójnym gazie – to przyczyna większości wypadków samochodowych. Awaryjność pojazdów czy stan dróg odgrywają coraz mniejszą rolę w tego rodzaju zdarzeniach.

Odsunięcie od kierowania autem zawodnych i często nieodpowiedzialnych ludzi jest tylko kwestią czasu – i to krótszego, niż się nam dzisiaj wydaje. Zwłaszcza że pierwsze próby z bezzałogowymi pojazdami wypadły nader pomyślnie. Dość wspomnieć eksperyment z 2007 r. – Chevrolet Tahoe „Boss” z automatycznym systemem kierującym zdał na piątkę z plusem egzamin w warunkach normalnego ruchu drogowego.

Czy to znaczy, że amatorzy już nigdy nie pochwalą się refleksem i szybkością przed swymi kolegami, a zawodowcy stracą pracę jako kierowcy ciężarówek, taksówek czy autobusów?

- Bez obaw, do całkowitego wyrugowania człowieka przez automat nigdy nie dojdzie – uspokaja David Shinar z Laboratorium Ludzkich Czynników Bezpieczeństwa na Uniwersytecie Ben Gubiona w Beer Szewie (Izrael).

Kierowca nigdy nie stanie się zbędny, tylko zmieni się jego rola. Będzie nadzorował pracę komputera – jak w przypadku samolotu sterowanego przez autopilota.

- Po włączeniu tego urządzenie pilot nie idzie przecież do kabiny pierwszej i nie ucina sobie drzemki – klaruje izraelski uczony.