Wojna w Ukrainie powinna umiarkowanie wpłynąć na rynek dań gotowych do spożycia, wymagających przygotowania, a pandemia koronawirusa nawet sprzyjała jego rozwojowi – informuje PMR. Z raportu „Handel produktami food-to-go w Polsce 2022” wynika, że wartość rynku wzrośnie w 2022 r. o 9,2 proc. do 2,84 mld zł, a w latach 2022-27 będzie zwiększać się średniorocznie o 7 proc. Prawie co trzeci respondent (29 proc.) przyznał w styczniu, że na ogół ma w domu zapas dań gotowych.
– Im większa miejscowość zamieszkania, tym częściej konsumenci sięgają po dania garmażeryjne. Produkty te znajdują się w stałej ofercie większości sieci spożywczych oraz niektórych większych piekarni i wpisują się w upodobanie Polaków do tradycyjnych smaków: 52 proc. badanych deklaruje, że woli wybrać tradycyjną kuchnię domową aniżeli typowe danie fast-food – komentuje Magdalena Filip, analityk PMR.
Dania garmażeryjne zdaniem ekspertki na pewno pozostaną silną kategorią, ponieważ są powszechnie wybierane – to najczęściej wskazywana grupa produktów tego rodzaju bez względu na wiek czy miejsce zamieszkania respondentów.
– Struktura sprzedaży będzie w dużej mierze zależała od oferty w sklepach, niemniej takie mączne, tradycyjne posiłki jak np. pierogi, naleśniki, kopytka czy krokiety są jej istotną częścią. Sieci próbują dokładać też inne produkty, eksperymentując ze smakami świata – mówi Magdalena Filip.
Najważniejszą rolę, 61 proc. wskazań, odgrywają na tym rynku dyskonty. Z kilku powodów, m.in. jest ich dużo, są kojarzone z przystępnymi cenami i to sklepy pierwszego wyboru przy zakupach spożywczych.
– Najwięcej osób zrobiło zakupy spożywcze właśnie w dyskontach typu Lidl, Biedronka czy Netto – łącznie 87 proc. W grupie badanych w wieku 35-54 lata było to 91 proc. Aż 44 proc. badanych wskazało Biedronkę jako miejsce, gdzie najczęściej kupują artykuły spożywcze, więc de facto jest to sklep pierwszego wyboru. Drugi z kolei Lidl miał 11 proc. wskazań – informuje analityk PMR.
