Od początku października wywodząca się z Francji grupa Danone po raz pierwszy ma w Polsce jednego szefa. Został nim Paweł Piątek, związany z koncernem od 14 lat, a ostatnio kierujący spółką zależną Nutricia.
- Głównym celem tej zmiany jest uproszczenie i przyspieszenie procesów w całej grupie, która ma działać jak jeden organizm. Spółki pozostaną odrębnymi bytami prawnymi, ale dzięki połączeniu wszystkich kategorii produktowych jedną strukturą zarządczą będą mocniej ze sobą współpracować. Powstaną nowe zespoły, wprowadzimy się wspólnie do jednego biura, z którego będziemy korzystać w tzw. systemie hybrydowym – mówi Paweł Piątek.
Zmiana diety
Francuska grupa ma w Polsce trzy główne spółki. Danone, zajmujący się produkcją i sprzedażą produktów mlecznych oraz pochodzenia roślinnego, miał w ubiegłym roku 1,38 mld zł przychodów przy 140,7 mln zł zysku netto. Przychody produkującej wodę i napoje spółki Żywiec-Zdrój sięgnęły 683,7 mln z, a czysty zysk - 36,7 mln zł. Najbardziej rentowna w grupie jest Nutricia, produkująca żywność specjalistyczną: dla niemowląt i małych dzieci, a także do żywienia medycznego, która jest częściowo objęta refundacją NFZ. W ubiegłym roku przy prawie 930 mln zł przychodów miała 220 mln zł czystego zysku.
- W każdej kategorii, w której działamy, jesteśmy w Polsce liderem. Chcemy systematycznie i regularnie rok po roku osiągać stabilny wzrost biznesu. Oczywiście dynamika jest różna w poszczególnych kategoriach. W związku ze zmianą trendów żywieniowych bardzo szybko rośnie popyt na produkty pochodzenia roślinnego. Przybywa tzw. fleksitarian, którzy co prawda nie rezygnują całkiem z produktów mięsnych czy nabiału, ale z różnych powodów w większym stopniu kupują produkty roślinne. W tej kategorii dynamika wzrostu to 40 proc. Wciąż olbrzymi potencjał ma też w żywność specjalistyczna, którą Polacy kupują znacznie rzadziej niż mieszkańcy krajów Europy Zachodniej. Wsparcie żywieniowe powinno stanowić integralny element procesu leczenia w wielu chorobach - mówi Paweł Piątek.

Z kolei na rynku napojów w tym roku małą rewolucję wywołało wprowadzenie opłaty cukrowej, która doprowadziła do wzrostu cen.
- Nam to akurat nie zaszkodziło, wręcz przeciwnie - w portfolio mamy przede wszystkim wodę i napoje niskokaloryczne, których opłata nie obejmuje. W efekcie zwiększyliśmy udział w rynku. Nie bez znaczenia był też fakt, że w okresie pandemii konsumenci chętniej kupowali produkty markowe, które znali i którym ufali, dlatego liderom było łatwiej zwiększyć sprzedaż - mówi Paweł Piątek.
Na rynku obserwujemy coraz szerszą ofertę produktów roślinnych stanowiących odpowiedniki produktów nabiałowych czy mięsnych. Choć nadal często traktowane są jako produkty niszowe, warto wspomnieć, że roślinne napoje będące odpowiednikiem mleka zwierzęcego kolejny rok z rzędu notują dwucyfrowy wzrost sprzedaży - zarówno w ujęciu wartościowym (+22,8 proc.), jak i wolumenowym (+29,4 proc.). Wartościowo rynek roślinnych napojów odpowiada już 8,6 proc. kategorii mlek zwierzęcych (wolumenowo 2,9 proc.).
Z kolei na rynku napojów niegazowanych obserwujemy zmiany. Koszyk napojów bezalkoholowych jako całość wart był w ostatnim okresie rocznym (zakończonym w sierpniu) 17,3 mld złotych, o 5,8 proc. więcej niż w poprzednim. Jednocześnie obserwujemy spadek wolumenu sprzedaży koszyka napojowego o 4,9 proc. Spadek widać w większości kategorii z wyjątkiem napojów energetycznych i sportowych oraz kaw mrożonych. Rynek ten nie jest jednorodny. Największa kategoria - woda butelkowana - jest stabilna pod względem wartości sprzedaży przy jednoczesnym 4-procentowym spadku wolumenu w litrach. Najmocniej wolumen spada w segmencie wód smakowych (-27,7 proc.), podczas gdy wody gazowanej, czystej (niesmakowej) rośnie (+4,8 proc.). W koszyku napojowym najsilniejszy spadek sprzedaży wolumenowy zanotowały napoje gazowane, których sprzedaż spadła o 11,9 proc. w porównaniu do poprzednich 12 miesięcy. W tym samym okresie sprzedaż wartościowa tej kategorii wzrosła o 10,7 proc.
Żywieniowa edukacja
Baza produkcyjna Danone w Polsce to siedem fabryk. Produkty mleczne trafiają do sklepów przede wszystkim z zakładu w Bieruniu w województwie śląskim, w który koncern w ostatnich latach zainwestował ok. 300 mln zł. Żywność specjalistyczna wytwarzana jest natomiast przede wszystkim w dużym zakładzie w Opolu. Łącznie koncern zatrudnia w Polsce 3,2 tys. osób.
- W ostatnich latach sporo zainwestowaliśmy w modernizację bazy produkcyjnej i automatyzację procesów, więc nasze moce produkcyjne są obecnie wystarczające i nie ma planów ich powiększenia. Zwłaszcza fabryka w Opolu jest jedną z najnowocześniejszych w grupie w skali globalnej, a znaczna część jej produkcji trafia na eksport - łącznie do 120 krajów, w tym do Chin i USA - mówi szef Danone'a w Polsce.
Na polskim rynku w przypadku żywności specjalistycznej Danone i Nutricia wciąż pracują nad przekonywaniem konsumentów, pacjentów - i lekarzy - do jej walorów.
- Produkujemy m.in. żywność dla niemowląt i dzieci. Rodzice często uważają, że najzdrowiej przygotować im domowe jedzenie, ale to nie jest prawda. Dla przykładu przed ukończeniem trzeciego roku życia dzieci potrzebują w diecie sześć razy więcej wapnia niż dorośli, dlatego skład produktów dla nich musi być inny. Jeszcze trudniej jest budować świadomość w przypadku żywności medycznej. Wytwarzamy produkty, przeznaczone m.in. dla pacjentów onkologicznych i neurologicznych. Człowiek chory często potrzebuje więcej energii i składników odżywczych niż zdrowy, a jednocześnie z powodu choroby może doświadczać problemów z jedzeniem, które dodatkowo zwiększają ryzyko niedożywienia. Tymczasem świadomość roli żywności medycznej - także wśród lekarzy - nie jest duża. M.in. dlatego we współpracy z Warszawskim Uniwersytetem Medycznym i Śląskim Uniwersytetem Medycznym tworzymy cykl zajęć dla studentów, dotyczących tego zagadnienia - mówi Paweł Piątek.
Usługowe inwestycje
Choć Danone nie ma obecnie planów rozbudowy bazy produkcyjnej w Polsce, to inwestycje będą – w pierwszym rzędzie w nowe centrum usług serwisowych.
- Od ponad pięciu lat mamy już w Polsce centra kompetencyjne, w tym finansowe, świadczące usługi dla spółek grupy w Europie Środkowej i Wschodniej oraz krajach nordyckich, a w przypadku usług IT & Data również dla krajów Afryki i Bliskiego Wschodu. Teraz będziemy rozbudowywać centrum kompetencji związanych ze sferą informatyczną. Nie będą to proste usługi, tylko zaawansowane zespoły ekspertów, którzy będą definiować i realizować działania w zakresie IT i danych– chodzi o zarządzanie projektami informatycznymi na poziomie całej grupy. W nowym centrum do 2023 r. zatrudnimy ponad 150 specjalistów – mówi Paweł Piątek.
Inwestycje będą też związane z realizacją strategii ESG.
- Mamy globalny cel - osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 r. Perspektywa może wydawać się odległa, ale taka jest specyfika naszej branży. Produkcja rolna składników naszych produktów odpowiada globalnie za 57 proc. emisji, której ograniczenie w całym łańcuchu dostaw jest zadaniem na lata. Zaczynamy m.in. od inwestycji w fotowoltaikę i modyfikacji opakowań, by w większym stopniu mogły być poddawane recyklingowi. Już w tym roku wprowadziliśmy trzy formaty butelek wody Żywiec Zdrój w całości stworzonych z tworzywa z recyklingu. Zbieramy też i poddajemy recyklingowi 100 proc. plastiku, który wprowadzamy na rynek – mówi Paweł Piątek.
Polska jest jednym z największych eksporterów żywności i innych artykułów rolno-spożywczych. Ich udział w całym polskim eksporcie przekracza 13 proc., co jest wynikiem wyższym niż średnia unijna. „Polska jest 17. eksporterem żywności na świecie. Tempo ekspansji wskazuje, że do 2030 r. powinna wejść do grupy dziesięciu największych eksporterów. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że kraj posiada w tej dziedzinie istotne przewagi konkurencyjne – dobre warunki, solidne firmy, utarte szlaki handlowe, wciąż atrakcyjne koszty pracy” - napisali analitycy SpotDaty i Santandera
Z Polski na rynki zagraniczne trafiają przede wszystkim: nieprzetworzone mięso, wyroby tytoniowe i mączne. W czołowej piątce pod względem wartości eksportu są jeszcze nabiał i różne wyroby gotowe. Największe firmy są zazwyczaj w rękach międzynarodowych inwestorów. Poza polskimi oddziałami globalnych koncernów tytoniowych największym pod względem przychodów graczem na polskim rynku spożywczym jest produkujący mięso Animex, kontrolowany pośrednio przez chińskiego giganta WH Foods. W przychodowej czołówce są też inni gracze zagraniczni: kontrolowane przez rosyjskiego inwestora CEDC (alkohol), polskie oddziały grup browarniczych, Viterra, czyli rolnicze ramię szwajcarskiego giganta Glencore (handel zbożami i roślinami oleistymi), amerykański Cargill (przetwórstwo zbóż i mięsa, m.in. firma Konspol), kontrolowany przez Duńczyków Sokołów (mięso), norweskie Mowi (przetwórstwo łososia), szwajcarskie Nestle i właśnie francuski Danone. Rodzimy biznes szczególnie mocno trzyma się w branży mlecznej (Mlekovita i Mlekpola), a także w produkcji soków, napojów i makaronów (Maspex).