
Podejmowane działania mają na celu poprawienie wyników duńskiej instytucji, której gros przychodów generowane było na nordyckich rynkach. Instytucja dotychczas zredukowała około 700 z 1600 miejsc pracy zapowiedzianych w październiku minionego roku. Nie wyklucza, ze mogą być konieczne dalsze cięcia etatów.
Danske odmówił podania szczegółów dotyczących relokacji stanowisk. Dyrektor generalny Chris Vogelzang powiedział jedynie, że duża część bazy kosztowej stanowią ludzie, zaś Litwa i Indie to przykłady krajów, które bank może wykorzystać do przeniesienia działalności.
W ostatnim kwartale 2020 r. Danske Bank odnotował zwrot z kapitału własnego na poziomie jedynie 2,6 proc.