W podróż wyruszyło 5 dyrektorów kopalń, wiceprezesi Katowickiego Holdingu Węglowego, kierownictwo zakładu energetyki cieplnej, wiceprezes Haldeksu i dyrektorzy Kompanii Węglowej. Wszyscy mieli zapoznać się z australijskim przemysłem węglowym. Tyle, że przez dwa tygodnie delegacji udało się oficjalnie odwiedzić elektrownię w Appin, kopalnię Westcliff i centrum Bezpieczeństwa Górnictwa Nowej Południowej Walii - wszystkie odległe od siebie o kilkadziesiąt kilometrów. „Ich odwiedzenie sprawnej wycieczce zajęłoby góra dwa dni” – informuje TVN24.pl.
Później był wypad na Samoa, nie mający nic wspólnego z górnictwem, a potem
powrót, a raczej jego próba. „Zaangażowanie dyrektorów w wypełnianie obowiązków
towarzyskich było tak duże, że były wiceminister gospodarki miał nie zostać
wpuszczony na pokład samolotu z powodu stanu upojenia alkoholowego” – podaje
TVN24.pl.