Słowacka prasa donosi, że Dell wybrał Polskę. Oficjalnie nic na ten temat nie wiadomo. Nieoficjalnie — jest dobrze.
Największy na świecie producent komputerów osobistych zrezygnował z budowy fabryki w Nitrze na Słowacji, gdzie miał zarezerwowane 80 ha w parku przemysłowym, i wybrał Łódź — poinformował wczoraj słowacki dziennik „Pravda”, powołując się na źródło bliskie tamtejszemu ministerstwu gospodarki. Chodzi o fabrykę montującą komputery. To inwestycja za co najmniej 100 mln EUR, w której pracę znajdzie ponad 2,5 tys. osób.
— Nie możemy potwierdzić tej informacji, bo nie podjęto ostatecznych decyzji — twierdzi Rafał Branowski, szef marketingu polskiego oddziału Della.
— Nic nie możemy na ten temat powiedzieć — ucina Marek Michalik, wiceprezydent Łodzi.
— Nie wpłynął do nas żaden nowy dokument z Della. Strefy nie odwiedzali również przedstawiciele amerykańskiego koncernu — zapewnia Maciej Rapkiewicz, prezes Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Tyle oficjalnie. Według nieoficjalnych źródeł, sprawa wygląda o wiele lepiej.
— To będzie decyzja korzystna dla Polski — ujawnia osoba związana z firmą Dell.
— Rozmowy ciągle się toczą i są coraz bardziej intensywne, a informacja ze Słowacji tylko uwiarygodnia to, co się dzieje — ocenia osoba biorąca udział w negocjacjach.
— Rozmowy toczą się na wysokim szczeblu, dlatego w Polsce niewiele osób o nich wie — ujawnia inne źródło.
Dell ma w Europie tylko jedną fabrykę — w Irlandii. Poza tym koncern produkuje w trzech fabrykach w USA i po jednej w: Brazylii, Malezji i Chinach. Według własnych danych, Dell jest pierwszym producentem pecetów w USA, drugim w Europie i trzecim w Japonii.
Założona przez Michaela Della w 1984 r. firma jest na 25. miejscu na liście Fortune 500. Przychody notowanej na Nasdaq spółki sięgają 56,7 mld USD. Dell zatrudnia na świecie 69,7 tys. osób.