DM PBK: na rynku futures nie było emocji

Marek Druś
opublikowano: 2002-04-29 17:12

Jak można było przypuszczać sesja w krótszym świątecznym tygodniu do ciekawych nie należała. Aktywność inwestorów była śladowa a zakres wahań w trakcie sesji właściwe uniemożliwiał zajęcie zyskownej pozycji intraday.[ilustracja1]

Sytuacja techniczna nadal bez istotniejszych zmian. Kurs już od półtora miesiąca porusza się w trendzie bocznym 1304 – 1366 pkt. Niestety na razie nie ma istotnych sygnałów zakończenia tego męczącego horyzontu. Inwestorzy przyzwyczają się do tej patowej sytuacji i dodatkowo zawężają zakres wahań cen w stosunku do zmian WIG20, powodując duże jednosesyjne fluktuacje bazy. W konsekwencji nawet duży optymizm z jednej sesji przekłada się tylko na początek notowań w dniu następnym (i to w ograniczonym stopniu). W takiej sytuacji zyski na rynku osiągają tylko ci, którzy są w stanie zadowolić się niewielkim zyskiem.

Obecnie najbliższym oporem dla kursu jest lokalne maksimum z ubiegłego tygodnia – 1339 pkt. Jego pokonanie powinno umożliwić wzrost do trzymiesięcznej linii trendu spadkowego – 1350 pkt. Wyżej znajduje się już silna strefa oporu ograniczająca obecną konsolidację 1361 - 1366 pkt. Podobnie jak do oporów tak i do wsparć droga niedaleka. Pierwsze znajduje się już na 1322 pkt (połowa białej świecy z czwartku), następne na 1315 pkt (dolne ograniczenie luki hossy), a najważniejsze w strefie 1304 – 1308 pkt (lokalne minima z ostatniego miesiąca).

Układ wskaźników technicznych jest dość bezbarwny. MACD wije się wokół linii sygnalnej (poniżej poziomu zerowego), nie dając żadnych wskazówek ani w krótkim ani w średnim terminie. Ciekawiej wygląda tylko oscylator stochastyczny – przebieg wskaźnika jest podobny do tego, jaki można było obserwować na początku kwietnia – wtedy kurs kontraktów wzrósł w kilka sesji z 1304 pkt do 1361 pkt. Być może i tym razem uda się wykrzesać nieco optymizmu i kurs dotrze do strefy 1361 – 1366 pkt, by następnie ponownie odbić się w dół.

Dariusz Nawrot, DM PBK SA