DM PBK: na rynku futures rządzi nadal popyt

opublikowano: 2002-05-21 17:14

Strona popytowa na rynku terminowym w dalszym ciągu nie odpuszcza, skutecznie broniąc się przed spadkową korektą. Dzisiejsza sesja przyniosła wzrost kursu czerwcowej serii o 0.7% chociaż niższe otwarcie wcale nie wróżyło jej optymistycznego przebiegu. Towarzyszący temu wzrost wolumenu obrotów, który wyniósł ponad 17.5 tys.szt. oraz w dalszym ciągu pozostająca na plusie baza mogą sugerować, że przynajmniej w najbliższych dniach inwestorzy grający na zwyżkę nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.

Ostatnie dni poprawiły wyraźnie krótkoterminową sytuację techniczną kontraktów i chociaż wykupienie rynku niesie ryzyko wystąpienia wkrótce odreagowania, to jednak po stronie popytowej nastroje są dość dobre, w rezultacie czego skutecznie hamuje ona jak na razie próby zepchnięcia rynku. Podobnie było dziś – na wykresie powstała biała świeca, a wsparciem dla spadków okazała się luka hossy z zeszłego piątku w przedziale 1368-1378 pkt. Jest to więc dość dobry prognostyk, jeśli chodzi na nastroje na rynku w najbliższym czasie, chociaż nie brak także sygnałów ostrzegawczych przed możliwym spadkiem.

Jednym z nich jest chociażby zachowanie Stochastic’a i CCI, które utrzymują się wprawdzie w obszarach wykupienia, jednak już zmieniły kierunek ruchu na spadkowy i praktycznie każda kolejna przecena kontraktów może spowodować pojawienie się z ich strony sygnałów sprzedaży w postaci wybicia do stref neutralnych. W przypadku pierwszego z nich ryzyko takie wzmacnia dodatkowo fakt, że przeciął on z góry swą średnią.

Patrząc jednak na zachowanie na przykład MACD i ROC można bardziej optymistycznie spojrzeć na najbliższe perspektywy rynku. Oba te indykatory potwierdziły bowiem kierunek ostatniego wybicia i znajdują się w zdecydowanych trendach zwyżkowych. Bez większych problemów zdołały także wygenerować sygnały kupna świadcząc tym samym o dużej presji byków.

W tej sytuacji jest więc wysoce prawdopodobne, że nawet jeśli wkrótce dojdzie do spadku to nie powinien on okazać się raczej dramatyczny i wiele przemawia za tym, że będzie jedynie ruchem korekcyjnym. Poza wspomnianą luką hossy z 17 maja wzmocnioną przez przełamaną górną granicę konsolidacji na wysokości 1366 pkt. niezwykle istotnym wsparciem będzie obszar wyznaczony przez przebitą linię trendu spadkowego opartą o szczyty z 28 stycznia i 4 marca br. biegnącą obecnie na poziomie ok. 1345 pkt. oraz połowę białej świecy z ostatniego czwartku na wysokości ok. 1340 pkt.

Powyższy obraz rynku pozwala więc z nieco większym optymizmem patrzeć na perspektywy koniunktury w najbliższym czasie. Strona popytowa rynku jest dość aktywna i jak na razie nie dopuszcza do głębszej przeceny. Ryzyka odreagowania na następnych sesjach wyeliminować wprawdzie nie można, ale nawet w takim wypadku jest dość prawdopodobne, że w krótkim okresie na rynku przeważać będą wzrosty. Powinny one sięgnąć przynajmniej szczytu z 4 marca br. na wysokości 1428 pkt., a nawet doprowadzić do ataku na maksimum z końca stycznia br. na poziomie 1472 pkt.

Jacek Buczyński, DM PBK SA