DM PBK: tygodniowy komentarz techniczny WIRR

opublikowano: 2002-04-29 10:42

Na rynku równoległym w dalszym ciągu dominuje strona podażowa, a ostatni tydzień potwierdził, że przynajmniej w krótkim okresie nie ma raczej większych szans na zmianę tego układu. Przez cały praktycznie okres indeks WIRR bez większych problemów podążał w dół, a byki nie stawiały większego oporu. Wskaźnik jest coraz bliżej kolejnego z potencjalnych obszarów wsparcia położonego na wysokości ok. 1485 pkt. Barierę tę tworzy dolna granica niewielkiej stabilizacji sięgającej drugiej połowy stycznia 1999 r., jednak biorąc pod uwagę znaczną słabość popytu na obecnym etapie w połączeniu z faktem, że jest to poziom dość „stary” można mieć coraz więcej wątpliwości, czy okaże się on skuteczny. Powyższe ograniczenie jest praktycznie ostatnią zaporą, która może uchronić rynek przed realizacją scenariusza przewidującego atak na dno spadków z października 98r. na poziomie ok. 1200 pkt. i zniesienie całej fali wzrostowej z okresu październik 98r. – lipiec 2000r.

O głębokiej słabości rynku świadczy również zachowanie większości wskaźników technicznych. Siła spadków jest tak duża, że nawet najszybsze oscylatory od dłuższego czasu sygnalizują znaczne wyprzedanie rynku. Stochastic już od połowy kwietnia przyjmuje bowiem krańcowo niskie wartości i chociaż w takiej sytuacji wygenerowanie sygnału zajęcia pozycji może nastąpić nawet po niewielkim wzroście indeksu to jednak wartość prognostyczna takich wskazań będzie raczej niewielka. CCI zakończył wzrosty nieudaną próbą przebicia linii wyprzedania, po czym powrócił do spadków i obecnie sięgnął najniższych od połowy kwietnia wartości. Jest to więc kolejna przesłanka nie dająca większych szans nawet na wyraźniejszą korektę spadków w najbliższym czasie. Potwierdzeniem dominacji strony podażowej jest także zachowanie dziennych MACD i ROC. Oba te indykatory znajdują się bowiem w zdecydowanych trendach spadkowych pozostając znacznie poniżej swych poziomów sygnału. Tym samym brak jest z tej strony oznak ewentualnej poprawy sytuacji w najbliższym czasie.

Wątpliwości co do negatywnej wymowy dominujących na rynku nastrojów nie pozostawia również wykres tygodniowy, na którym w ostatnim okresie powstała trzecia z rzędu czarna świeca. O ile w poprzednim okresie korpus był stosunkowo mały, co dawało pewne nadzieje na wyhamowanie spadków, to obecnie niedźwiedzie rozwiały te złudzenia. Zarówno wielkość świecy jak i powstała jednocześnie luka bessy w przedziale ok. 1535-1550 pkt. potwierdzają bowiem, że kontrolę nad rynkiem ciągle sprawuje strona podażowa. Ponadto okno bessy jest najbliższym obszarem oporu, którego szanse pokonania w najbliższym czasie są raczej niewielkie.

Podsumowując w obecnej chwili trudno znaleźć powody, które nawet dużym optymistom pozwalałyby oczekiwać w krótkim okresie wyraźniejszej poprawy koniunktury. Na rynku w dalszym ciągu dominuje strona podażowa, co potwierdzają spadki pod znakiem których upływają ostatnie tygodnie. Indeks WIRR zbliża się wprawdzie do kolejnego z potencjalnych poziomów wsparcia, ale patrząc na łatwość z jaką niedźwiedziom przychodzi spychanie rynku w dół można mieć spore wątpliwości, czy popyt w ogóle podejmie próbę obrony tej bariery. Biorąc pod uwagę, że jest to praktycznie ostatnia zapora chroniąca przed atakiem na dno długoterminowego trendu wzrostowego na poziomie ok. 1200 pkt. jest więc dość prawdopodobne, że w średnim okresie przecena może się utrzymać i doprowadzić do testu tej linii.

Jacek Buczyński

DM PBK S.A.