Prowadzące w sondażach przedwyborczych Prawo i Sprawiedliwość (PiS) postuluje m.in. wprowadzenie podatku bankowego oraz przewalutowanie kredytów hipotecznych w CHF. Biorąc pod uwagę powyższe ryzyka, analitycy DM PKO BP są umiarkowanie negatywnie nastawieni wobec sektora.

"Naszym zdaniem, utrzymująca się niepewność (co najmniej do wyborów, a pewnie nawet i dłużej) nie pozwoli kursom banków istotnie odreagować nawet pomimo dobrych perspektyw makroekonomicznych" - czytamy w raporcie datowanym na 6 lipca.
W ich ocenie, planowany podatek bankowy istotnie obniży zwrot z kapitałów (ROE) banków. Projekt ustawy PiS zakłada opodatkowanie sektora bankowego na poziomie 0,39% łącznych aktywów, co obniżyłoby zyski sektora o ok. 1/3.
"Naszym zdaniem, ryzyko wprowadzenia podatku bankowego jest istotnie realne i uwzględniamy go w naszych prognozach. Biorąc jednak pod uwagę, że proponowana skala mogłaby negatywnie wpłynąć na zdolności sektora do rozwoju akcji kredytowej, w scenariuszu bazowym przyjmujemy stawkę na poziomie 0,2% aktywów, począwszy od 2017, co obniżyłoby ROE sektora o 1,7 pkt proc." - czytamy także.
Analitycy przypominają, że pomimo zaprzestania udzielania kredytów walutowych przez banki kilka lat temu, kredyty w walutach obcych ciągle stanowią ok. 37% kredytów hipotecznych oraz 15% łącznych kredytów.
Spośród banków analizowanych przez DM PKO BP największą ekspozycję na kredyty w CHF mają Millennium (39% całości kredytów), mBank (25%) i BZ WBK (15%).
"Postulowane pomysły przewalutowania kredytów po kursie z dnia udzielenia wiązałyby się ze stratami sektora na poziomie 59 mld zł (47% kapitałów CET1). Naszym zdaniem, przeprowadzanie przewalutowania po istotnie niższym kursie, jest niewykonalne z punktu widzenia stabilności systemu finansowego. Niemniej jednak ryzyko pozostaje otwarte i w obecnym otoczeniu politycznym wszystkie scenariusze pozostają na stole (także PiS przyznaje, że nie można dopuścić do rozchwiania systemu bankowego)" - podsumowano w raporcie.
Analitycy Domu Maklerskiego PKO BP obniżyli rekomendację dla mBanku do "trzymaj" z "kupuj" oraz 12-miesięczną cenę docelową do 405 zł z 547 zł, wynika raportu datowanego na 6 lipca.
Rekomendacja została wydana przy cenie za akcję na poziomie 399 zł, zaś w poniedziałek ok. godz. 9-tej kurs akcji wynosił 396,95 zł.
"Obniżamy cenę docelową dla mBanku do 405 zł i rekomendację do 'trzymaj', z uwagi na znacząca ekspozycję na kredyty walutowe" - czytamy w raporcie.
Analitycy prognozują, że zysk netto mBanku wyniesie 1 344 mln zł w br. i 1 342 mln zł w 2016 roku.
Rekomendacja dla Banku Handlowego spadła do "trzymaj" z "kupuj", a 12 -miesięczna cena docelowad o 98 zł z 121 zł.
Rekomendacja została wydana przy kursie akcji na poziomie 90,94 zł, zaś w poniedziałek, ok. godz. 9:10 kurs akcji wynosił 92,86 zł.
"Obniżamy cenę docelową dla Banku Handlowego do 98 zł i rekomendację do 'trzymaj'. Jednocześnie z uwagi na defensywny charakter (brak kredytów w CHF, najmniejsza wrażliwość na podatek bankowy, niskie obciążenie BFG, wysokie wskaźniki kapitałowe i dywidenda) wskazujemy spółkę, jako jedną z bardziej preferowanych ekspozycji w ramach sektora" - czytamy w raporcie.
Analitycy prognozują, że zysk netto Banku Handlowego wyniesie 777 mln zł w br. i wzrośnie do 832 mln zł w 2016 roku.
Rekomendacja dla Banku Millennium również spadła do "trzymaj" z "kupuj", a 12 -miesięczna cena docelowa do 6,7 zł z 9,3 zł.
Rekomendacja została wydana przy kursie akcji na poziomie 6,35 zł, zaś w poniedziałek, ok. godz. 9:15 kurs akcji wynosił 6,08 zł.
"Z uwagi na ryzyka systemowe obniżamy cenę docelową do 6,7 zł i rekomendację do 'trzymaj'. Millennium ma największą ekspozycję na kredyty w CHF oraz równocześnie bank jest relatywnie bardziej eksponowany na podatek bankowy. Równocześnie uważamy, że ostatnia słabość kursu, a przez to wycena z istotnym dyskontem wobec sektora, odzwierciedla ww. ryzyka" - czytamy w raporcie.
Analitycy prognozują, że zysk netto Banku Millennium wyniesie 612 mln zł w br. i wzrośnie do 688 mln zł w 2016 roku.