Trzeci dzień trwa przerwa w dostawach ropy naftowej rurociągiem "Przyjaźń" do Polski i Niemiec. Rafinerie pracują jednak normalnie, korzystając z zapasów surowca.
"Sytuacja nie uległa zmianie. Nadal nie ma dostaw ropy naftowej rurociągiem "Przyjaźń" - powiedział w środę PAP rzecznik prasowy PERN "Przyjaźń" (PERN) Tomasz Zakrzewski.
We wtorek białoruska spółka rurociągowa GomelTransnieft poinformowała PERN, iż przyczyną wstrzymania dostaw surowca przez Białoruś było przerwanie tłoczenia przez stronę rosyjską. GomelTransnieft podał, że "gotowy jest wznowić tłoczenie ropy naftowej w stronę Polski i Niemiec natychmiast, jak tylko otrzyma surowiec z Rosji".
Członek zarządu ds. strategii PERN Marcin Jastrzębski oświadczył we wtorek, że spółka ta jest w stanie zapewnić ciągłość dostaw ropy naftowej do polskich i niemieckich rafinerii poprzez terminal w gdańskim Naftoporcie. Podkreślił, że decyzja o przywróceniu tłoczenia surowca rurociągiem "Przyjaźń" do Polski i dalej do Niemiec należy wyłącznie do rosyjskiego Transnieftu.
Przerwanie dostaw ropy naftowej do Polski i tranzytem do Niemiec nastąpiło w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Największe krajowe rafinerie - PKN Orlen i Grupa Lotos - zapewniły wtedy, iż posiadane zapasy surowca wystarczą do czasu ewentualnego uruchomienia interwencyjnych dostaw ropy drogą morską.
Wstrzymanie dostaw ropy dotknęło także Niemcy, Czechy, Słowację i Węgry. Nie działa również południowa nitka rurociągu "Przyjaźń" na Ukrainie i rurociąg Odessa-Brody.
Według analityków, wstrzymanie dostaw to efekt konfliktu między Rosją i Białorusią. Chodzi o wprowadzone w ubiegłym tygodniu cła transportowego na rosyjską ropę naftową przesyłaną tranzytem rurociągiem "Przyjaźń".
W poniedziałek po południu rosyjski operator rurociągów naftowych Transnieft przyznał, że zaprzestał eksportu ropy naftowej na Białoruś, co w konsekwencji doprowadziło do wstrzymania dostaw tego surowca do Polski i Niemiec. Wiceprezes spółki Siergiej Grigoriew wyjaśnił, że jego firma została do tego zmuszona, bo Białoruś podbierała ropę naftową z rurociągu "Przyjaźń". Stało się tak, gdy Rosja odmówiła płacenia cła tranzytowego.
PERN jest jednoosobową spółką Skarbu Państwa. Tłoczy ropę naftową z Rosji (około 50 mln ton rocznie) do rafinerii polskich - PKN Orlen i Grupy Lotos oraz do rafinerii niemieckich - PCK Schwedt i Mider Spergau. (DI, PAP)