Dobre wyniki spółek nie przerwały spadków na Wall Street

Przemek Barankiewicz
opublikowano: 2003-01-21 22:14

Indeksy w USA spadły po raz czwarty z rzędu. Stało się tak mimo dobrych rezultatów kwartalnych opublikowanych przez blue chipy: Citigroup, 3M, Forda i Johnson&Johnson. Dobre opinie analityków tylko częściowo pomogły giełdzie Nasdaq. Nad rynkiem ciągle wisi groźba wojny w Iraku. George W.Bush sprzeciwia się Francji, Chinom i Rosji, które chcą dać więcej czasu inspektorom ONZ.

Citigroup, największa amerykańska instytucja finansowa, zmniejszyła wprawdzie kwartalne zyski o około 30 proc., ale to i tak lepszy rezultat niż oczekiwali analitycy. Kurs banku jednak stracił blisko 2 proc. Do słabości sektora finansowego przyczynił się Charles Schwab. Ten czołowy broker miał bardzo zły IV kwartał.

Lepsze od spodziewanych wyniki koncernów 3M i Johnson&Johnson nie pozwoliły ich kursom na zwyżkę. Papiery oby składników głównego indeksu Dow Jones potaniały o 1 proc.

Po udanym otwarciu, na minusie zakończyły wtorek papiery Ford. Rynek zlekceważył znakomite prognozy producenta aut, którego zysk w tym kwartale ma być czterokrotnie wyższy niż szacowali analitycy.

Wyjątkowo słabi byli producenci aluminium. Alcan rozczarował wynikami kwartalnymi. Spółka i jej większy konkurent Alcoa potaniały o 5 proc.

Dzień okazał się udany dla udziałowców Juniper Networks. Analitycy z UBS Warburg podwyższyli rekomendację producentowi sprzętu telekomunikacyjnego, co zaowocowało 7 proc. zwyżką jego kursu.

Mniejszą siłę oddziaływania mają chyba specjaliści z Salomon Smith Barney. Podnieśli oni ocenę dla branży półprzewodników do „przeważonej” z powodu oczekiwanego wzrostu zamówień w 2003 r. Kursy Intela czy Applied Materials jednak nie zareagowały na tę informację.

ONO