NOWY JORK (Reuters) - Podczas porannych notowań w Nowym Jorku dolar zdołał zyskać na wartości wobec euro. Niespodziewany wzrost podaży pieniądza w krajach dwunastki zmniejszył szanse na rychłą obniżkę stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny (ECB).
Tempo wzrostu podaży pieniądza (M3) w strefie euro zwiększyło się w czerwcu do 6,1 procent. Średnia trzymiesięczna zwiększyła się do 5,3 procent i była wyższa od założonego przez ECB referencyjnego poziomu 4,5 procent.
Jednak euro, które spadło w pewnym momencie nawet do poziomu 87,5 centa odrobiło część strat, ponieważ rzecznik Białego Domu stwierdził, że prezydent George W. Bush ma prawo do wypowiedzi na temat polityki walutowej USA.
W ubiegłym tygodniu prezydent Stanów Zjednoczonych, George W. Bush stwierdził, że mocny dolar jest niekorzystny dla amerykańskiego przemysłu. Inwestorzy odczytali jego wypowiedź jak sygnał, że nowa administracja może porzucić politykę silnego dolara.
Jednak w poniedziałek przebywający w Londynie Sekretarz Skarbu USA, Paul O'Neill powiedział, że mocna waluta jest korzystna dla gospodarki USA.
Jego zdaniem wzrost wydajności pracy w Stanach Zjednoczonych daje powody do utrzymania polityki silnego dolara. Dodał również, że w kwestii polityki walutowej rynek powinien słuchać jego, a nie prezydenta Busha.
Mimo niepewności wokół kwestii mocnego dolara, do godziny 17.10 czasu warszawskiego amerykańska waluta oscylowała w okolicach 87,65 -87,7 centów.
"Po danych o podaży pieniądza można pożegnać się z nadziejami na obniżkę stóp w Europie przed letnią przerwą ECB" - powiedział Sean Callow z IDEAGlobal.
W nadchodzącym tygodniu rada Europejskiego Banku Centralnego spotyka się po raz ostatni przed letnią przerwą, która potrwa cztery tygodnie.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))