LONDYN (Reuters) - W piątek dolar zyskał na wartości jednego jena, ponieważ amerykańscy zarządzający funduszami pozbywali się akcji spółek japońskich aby pokryć straty poniesione na rodzimym rynku, uważają analitycy.
W piątek indeks Nikkei spadł o ponad trzy procent do najniższego poziomu od pięciu miesięcy.
Jednak umocnienie się dolara nie jest jeszcze sygnałem odwrócenia się negatywnego trendu amerykańskiej waluty.
"To spadek jena i innych azjatyckich walut po wyprzedaży akcji tamtejszych spółek spowodował chwilowe umocnienie dolara. Pojawiły się też głosy, że amerykańscy inwestorzy wycofują swoje fundusze do USA" - powiedział Rob Hayward, analityk walutowy z ABN Amro. O godzinie 10.57 dolar kosztował 117,35 jena i wzrósł podczas całej piątkowej sesji o 0,8 procent. Euro kosztowało jednego dolara.
Europejska waluta nie zareagowała na informację o przekroczeniu przez Portugalię górnego limitu deficytu budżetowego w strefie euro. Komisja Europejska już zapowiedziała, że krajowi mogą grozić kary finansowe.
Według analityków umocnienie się dolara może również oznaczać, że obawy o kondycję amerykańskiej gospodarki ustąpiły miejsca niepokojom o ewentualny wpływ pogorszenia koniunktury w USA na całą światową gospodarkę.
"Znajdujemy się w zawieszeniu. Rosną obawy o tempo wzrostu gospodarczego w Europie, który w znacznym stopniu zależy od eksportu" - powiedział Hayward, dodając, że w tym kontekście uczestnicy rynku będą uważnie śledzić dane o nastrojach amerykańskich konsumentów.
Indeks zaufania konsumentów opracowywany przez Uniwersytet Michigan będzie opublikowany o 15.45. Według analityków ostateczna wartość indeksu w lipcu będzie zgodna z wstępnymi 86,5 punktu. W czerwcu indeks wynosił 92,4 punktu.
Jednak niektórzy analitycy nie wykluczają, że ostatnie zniżki na giełdach mogą doprowadzić do dalszego pogorszenia nastrojów.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))