Na dolarze zaczęła ciążyć presja po publikacji raportu z amerykańskiego rynku pracy za lipiec. Dane pokazały, że wzrost zatrudnienia był mniejszy od prognoz, a wyniki z wcześniejszych miesięcy zrewidowano w dół. Do tego dochodzą oznaki osłabienia w sektorze usług i na rynku mieszkaniowym – wszystko to sugeruje spowolnienie gospodarki USA.
Dolar pod presją w reakcji na prognozy niższych stóp procentowych
W czwartek Donald Trump ogłosił, że chce powołać Stephena Mirana, szefa Rady Doradców Ekonomicznych, na wakujące stanowisko w zarządzie Fed – choć tylko do końca obecnej kadencji. Równocześnie Biały Dom prowadzi poszukiwania nowego przewodniczącego Fed. Jak podała agencja Bloomberg, jednym z głównych kandydatów na to stanowisko ma być Christopher Waller – członek zarządu Rezerwy Federalnej, który podczas ostatniego posiedzenia opowiedział się za cięciem stóp procentowych.
Obecnie inwestorzy wyceniają 91-procentowe prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych na wrześniowym posiedzeniu Fed i łącznie 58 punktów bazowych cięć do końca roku.
Decyzja Donalda Trumpa o odwołaniu wysokiego urzędnika Departamentu Pracy, tuż po publikacji słabych danych z rynku zatrudnienia, wywołała obawy o możliwy wpływ Białego Domu na publikowanie statystyk gospodarczych.
Mimo wszystko w piątek kurs dolar lekko zyskiwał – indeks amerykańskiej waluty wzrósł o 0,22 proc., do poziomu 98,19.
Kurs dolara w górę wobec euro i jena
Kurs euro osłabił się w piątek wobec dolara o 0,08 proc., do 1,1656 USD, a jen japoński stracił 0,43 proc., co przełożyło się na kurs USD/JPY na poziomie 147,73.
Tymczasem z opublikowanego podsumowania lipcowego posiedzenia Banku Japonii wynika, że część decydentów rozważała możliwość podniesienia stóp procentowych – jeden z członków wręcz sygnalizował, że do podwyżki może dojść jeszcze w tym roku.
Kurs funta brytyjskiego był w piątek niemal niezmieniony, choć wcześniej wspiął się do najwyższego poziomu od dwóch tygodni (1,3453 USD). Dzień wcześniej Bank Anglii zdecydował się na obniżkę stóp, ale stosunkiem głosów 5 do 4 – co pokazuje brak jednomyślności co do kierunku polityki monetarnej.