W ostatnich miesiącach wyraźnie spadły tzw. swapy walutowe między euro a dolarem – czyli koszt wymiany jednej waluty na drugą poza rynkiem gotówkowym. Jak zauważają analitycy Morgan Stanley i Goldman Sachs, to sygnał, że popyt na dolara słabnie, a inwestorzy coraz chętniej sięgają po inne waluty, takie jak euro czy jen.
Indeks dolara w historycznym dołku
Zjawisko to szczególnie uwidoczniło się po ogłoszeniu przez prezydenta Donalda Trumpa nowych ceł w ramach tzw. „Dnia Wyzwolenia”. W przeszłości tego typu rynkowe turbulencje skutkowały gwałtownym wzrostem popytu na dolara – obecnie reakcja ta była jednak słaba i krótkotrwała.
Bloomberg Dollar Spot Index, który śledzi wartość dolara względem koszyka globalnych walut, spadł od początku roku o ponad 8 proc. To najsłabszy początek roku w ponad 20-letniej historii indeksu. W tym samym czasie koszt zabezpieczania transakcji w euro wzrósł, co sugeruje przesuwanie się kapitału z USA do Europy.
Jak zauważa Guneet Dhingra z BNP Paribas, europejscy inwestorzy coraz częściej wycofują swoje środki z USA i przenoszą je z powrotem do Europy. To zjawisko może z czasem osłabić pozycję dolara jako głównej waluty rezerwowej. Dodatkowo, jak zwracają uwagę analitycy Goldman Sachs, Europejski Bank Centralny wolniej ogranicza skalę swojej polityki monetarnej niż amerykański Fed, co może ten trend jeszcze wzmocnić.
Euro zyskuje przewagę nad dolarem w transakcjach zabezpieczających
W ciągu ostatnich trzech lat inwestorzy stopniowo płacą coraz mniej za dostęp do dolarów. Pokazuje to wskaźnik mierzący koszt długoterminowej wymiany euro na dolara, którego wartość rośnie. To sygnał, że dolar traci na atrakcyjności i przestaje być traktowany jako waluta pierwszego wyboru. Co ciekawe, nawet przy rosnących napięciach geopolitycznych – jak niedawne ataki USA i Izraela na Iran – nie obserwuje się typowej reakcji rynku, czyli ucieczki kapitału w stronę dolara.
Według Goldman Sachs możliwy jest scenariusz, w którym to euro – a nie dolar – będzie droższe w transakcjach zabezpieczających przed ryzykiem kursowym. Taka sytuacja nie miała miejsca od co najmniej 20 lat.
Zmiany w tych kosztach nie tylko pokazują, że inwestorzy tracą zaufanie do dolara, ale też wpływają na międzynarodowy przepływ kapitału i koszty dla firm zabezpieczających się przed wahaniami kursów. Jeśli ten trend się utrzyma, może oznaczać poważne zmiany w globalnym systemie finansowym – zwłaszcza w momencie rosnącego zadłużenia USA i gospodarczej niepewności.
