Erwin Pröll, gubernator liczącej 1,65 mln mieszkańców Dolnej Austrii podkreśla, że jest to możliwe dzięki wcześniejszym inwestycjom.



- Dużo inwestowaliśmy w efektywność energetyczną i zwiększenie udziału źródeł odnawialnych. Od 2002 roku zainwestowaliśmy 2,8 mld EUR w eko-elektryczność, od parków solarnych po hydroelektrownie na Dunaju – powiedział Pröll.
Obecnie w Dolnej Austrii 63 proc. energii elektrycznej pochodzi z hydroelektrowni, 26 proc. z elektrowni wiatrowych, 9 proc. z biomasy i 2 proc. z energii słonecznej.
Pröll podkreślił, że w Dolnej Austrii powstało 38 tys. „zielonych” miejsc pracy. Ich liczba ma wzrosnąć do 50 tys. w 2030 roku.
- To jasny i wiarygodny sygnał przeciwko energii jądrowej w Europie. Jesteśmy modelem dla Europy – oświadczył Stephan Pernkopf, członek parlamentu Dolnej Austrii.
Austriacy w 1978 roku zdecydowali w referendum, że nie chcą korzystać z energii jądrowej. Obecnie 75 proc. energii pochodzi w tym kraju ze źródeł odnawialnych, a reszta z paliw kopalnych.