WARSZAWA (Reuters) - Jeśli parlament przyjmie projekt ustawy powiększającej skład Rady Polityki Pieniężnej (RPP), prezydent może skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdzi, czy jest ona zgodna z konstytucją, wynika ze środowej wypowiedzi szefa doradców ekonomicznych prezydenta, Witolda Orłowskiego.
Posłowie PSL i UP planują zmiany w ustawie o NBP, które mają zmusić RPP do kolejnych głębszych obniżek stóp procentowych. Politycy oskarżają Radę, że zbyt restrykcyjną polityką stóp dusi gospodarkę.
"W moim przekonaniu zwiększanie w trakcie trwania kadencji liczby członków RPP (...) jest naruszeniem niezależności banku centralnego" - powiedział Orłowski w rozmowie z TVN24.
Prezydent Aleksander Kwaśniewski podkreślał już wcześniej, że jest strażnikiem konstytucji, która mówi, że bank centralny powinien być niezależny.
TVN24 podała też, że premier zapowiedział, iż SLD może poprzeć wniosek Polskiego Stronnictwa Ludowego i Unii Pracy zmierzający do poszerzenia składu RPP. Projekt ten jest odczytywany jako próba ingerencji w niezależność banku centralnego.
SLD już wcześniej deklarowało, że projekt ten uzyska poparcie Sojuszu.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))