Drukarnia skorzystała z bardzo szybkiej dotacji

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2012-02-06 00:00

Inne MSP mogą pójść śladem Lotosu Poligrafii. Czeka ponad 110 mln EUR

W grudniu 2010 r. warszawska drukarnia Lotos Poligrafia zdecydowała o wymianie używanej dotychczas czterokolorowej maszyny drukarskiej marki Heidelberg na urządzenie firmy ManRoland. Pięciokolorowe i zwierające moduł do lakierowania publikacji.

— Szykujemy się do wejścia w usługi druku opakowań. Chodziło o to, byśmy mogli drukować na grubych kartonach — wyjaśnia przyczyny modernizacji Piotr Wiśniowski, wiceprezes spółki Lotos Poligrafia. Termin dostawy nowej maszyny ustalono na maj 2011 r. Drukarnia ruszyła zaś do poszukiwań metody finansowania inwestycji. Pod uwagę brała oferty kredytowe Banku BPH, Deutsche Banku PBC i Banku Millennium oraz leasing w Millennium Leasing i Societe Generale Equipment Leasing Polska. W tym czasie do Piotra Wiśniowskiego zadzwonił pracownik Banku Millennium, który jest jednym z dwóch obsługujących drukarnię, z pytaniem, czy nie wziąłby udziału w konferencji na temat nowego programu dotyczącego dotacji związanych z inwestycjami obniżającymi zużycie energii.

— W perspektywie 2-3 lat myślimy o budowie nowej hali. Trzeba będzie w niej zainstalować jakiś system wentylacji i ogrzewania. Pomyślałem więc, że na przyszłość taka wiedza może mi się przydać — wspomina Piotr Wiśniowski.

Trafił na sympozjum PolSEFF (Program Finansowania Rozwoju Energii Zrównoważonej w Polsce) zorganizowane przez Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju, Bank Gospodarki Żywnościowej (BGŻ) i Bank Millennium.

Okazało się, że PolSEFF nie dotyczy wyłącznie inwestycji typowo budowlanych. Obejmuje też zakupy mniej energochłonnych maszyn produkcyjnych. Tyle że przedstawiona na konferencji lista urządzeń nijak się miała do potrzeb drukarni. — Zacząłem się zastanawiać, co ja tam właściwie robię. Jeden z doradców bankowych zasugerował jednak, że powinienem się zastanowić, czy planowana przez nas inwestycja nie będzie związana z oszczędnością energii — relacjonuje Piotr Wiśniowski.

Liczy się pomysł

Wiceprezes Lotosu Poligrafii wpadł na pomysł, że nowa maszyna, jako bardziej wydajna, będzie bardziej energooszczędna w produkcji liczonej jednostkowo. — Niektóre prace na starej maszynie wymagały trzykrotnego tzw. przelotu. W nowej robi się je w ramach jednego przelotu. I to było clou mojego pomysłu — tłumaczy Piotr Wiśniowski.

Konsultant PolSEFF zaakceptował ten sposób rozumowania. Poprosił o przesłanie danych dotyczących produkcji Lotosu Poligrafii z podziałem na asortyment, wartość sprzedaży, zużycie prądu oraz parametrów technicznych starej i nowej maszyny. Na tej podstawie wyliczył, że jednostkowo produkcja na nowej maszynie będzie o 40,2 proc. mniej energochłonna niż na starej. Sama spółka szacowała oszczędność prądu na ponad 20 proc. Drzwi do skorzystania z oferty PolSEFF stały więc otworem. Lotos Poligrafia wzięła maszynę w leasing, korzystając z oferty Millennium Leasing. Umowę zawarto na pięć lat. Według obliczeń drukarni zwrot z inwestycji nastąpi po 4,5 roku. Niebagatelne znaczenie ma przy tym premia z PolSEFF, wynosząca 10 proc. wartości leasingu, czyli 77,1 tys. EUR (306,7 tys. zł). Sama maszyna ManRoland kosztowała 887 tys. EUR.

— Nie spodziewałem się, że na dotację będziemy czekać tak krótko. Miałem do czynienia z dotacjami unijnymi, gdzie wszystko załatwia się niemiłosiernie długo. A w ramach PolSEFF decyzja i rozliczenie dotacji nastąpiło w cztery miesiące. Maszynę uruchomiliśmy w czerwcu 2011 r., informację o przyznaniu dotacji otrzymaliśmy na przełomie lipca i sierpnia, a w listopadzie pieniądze były już na naszym koncie — podkreśla Piotr Wiśniowski.

Miliony do wzięcia

Inne firmy mogą śmiało iść śladem warszawskiej drukarni. Dotychczas zrealizowane projekty PolSEFF obejmują m.in. termomodernizację hal produkcyjnych i budynków biurowych, instalację kotłów na paliwa ze źródeł odnawialnych, pomp ciepła, wymianę maszyn drukarskich, wtryskarek, pieca do wypieku pieczywa i wózków widłowych. Budżet PolSEFF to 150 mln EUR. I mimo że sprzedaż kredytów i leasingu opartego na tym programie rozpoczęła się wiosną 2011 r., do rozdysponowania pozostaje ponad 110 mln EUR. By skorzystać, trzeba się zwrócić do grupy Banku Millennium (razem ze spółką leasingową wciąż dysponuje 31 mln EUR), BGŻ (36 mln EUR) lub BZ WBK Finanse & Leasing (8 mln EUR). Pewną kwotą dysponuje BNP Paribas, ale swoją działalność okrywa tajemnicą. PolSEFF ma też 20 mln EUR rezerwy. Może ona przypaść kolejnej instytucji finansowej lub trafić do dotychczasowych partnerów programu.