Myślę, że gospodarka ma się całkiem dobrze – stwierdził Dudley dodając jednak, że „…oczekuje, iż wzrost w drugiej połowie roku będzie "trochę słabszy" niż w pierwszych sześciu miesiącach”. Oficjel nie chciał jednak odnieść się do żadnych terminów kalendarzowych wyjaśniając, że decyzje FOMC (organ Fed odpowiedzialny za stopy procentowe) są całkowicie uzależnione od danych.

Zdaniem szefa nowojorskiej Fed, spadek cen surowców, a także umocnienie dolara przyczyniają się do obniżenia presji inflacyjnej w USA.
Komentarz Dudleya, wpisuje się w stanowisko Janet Yellen, przewodniczącej Fed, która też nie wyklucza pierwszego od niemal dekady zaostrzenia polityki monetarnej jeszcze prze końcem tego roku. Podczas ostatniego posiedzenia FOMC 17 września, Komitet utrzymał poziom stóp, uzasadniając to obawami o spowolnienie w Chinach i inne czynniki o charakterze globalnym.