Dunka pobierała od 2008 roku 200 tys. DKK rocznie z tytułu częściowej niezdolności do pracy z powodu urazu kręgosłupa szyjnego. W 2015 roku ktoś doniósł jednak jej spółce ubezpieczeniowej AP Pension, że stan zdrowia kobiety nie jest tak zły, jak ona twierdzi. Spółka rozpoczęła dochodzenie w ramach którego sprawdziła m.in. aktywność kobiety w mediach społecznościowych. Okazało się, że rencistka jest członkiem stowarzyszenia sportowego i bierze udział w imprezach sportowych. AP Pension dotarł także do profilu kobiety w popularnej aplikacji Endomondo, której użytkownicy publikują swoje statystyki z sesji treningowych. Okazało się, że oprócz czasów swoich biegów publikowała tam także zdjęcia. AP Pension początkowo całkowicie wstrzymała wypłatę świadczenia kobiecie. Potem, po odwołaniu się ubezpieczonej, zaczęto wypłacać jej 50 proc. pierwotnie otrzymywanej renty.
Duńska rencistka wpadła przez media społecznościowe
opublikowano: 2018-03-15 17:59
zaktualizowano: 2018-03-15 18:02
Dunka pobierająca 200 tys. DKK (113 tys. zł) renty rocznie za częściową niezdolność do pracy straciła połowę świadczenia, kiedy ubezpieczyciel dotarł do jej wpisów na mediach społecznościowych.