Zarówno OPZZ, jak i "S" podkreślają, że reprezentują nie tylko pielęgniarki, ale także inne zawody medyczne.
Maria Ochman z Sekretariatu Ochrony Zdrowia "S" powiedziała PAP w poniedziałek, że jej związek stoi na stanowisku, iż w propozycji rządowej jest zapis o tzw. kroczących podwyżkach dla wszystkich pracowników ochrony zdrowia. Dodała, że zgodnie z tą propozycją, nie można wyeliminować podwyżki płac żadnej grupy zawodowej tej branży.
Wiceprzewodnicząca OPZZ Wiesława Taranowska na pytanie, co jej związek sądzi o propozycji pielęgniarek odpowiedziała tylko: "OPZZ zrzesza wszystkie zawody medyczne". Dodała, że cały czas toczy się nad tą propozycją dyskusja.
Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy (OZZL) poinformował w poniedziałek ministra zdrowia, że jest skłonny zaakceptować propozycję Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP). W zamian lekarze chcą gwarancji, że ich minimalne płace osiągną odpowiedni poziom (5-7,5 tys. zł miesięcznie brutto). Taką pewność może dać, zdaniem OZZL, ponadzakładowy układ zbiorowy pracy.
OZZL uważa, iż zaproponowane przez ministra zmiany do ustawy o przekazaniu środków finansowych świadczeniodawcom na wzrost wynagrodzeń "trzeba odrzucić". Według lekarzy, zamiast tworzyć "dziwaczne konstrukcje prawne", trzeba zwiększyć wycenę świadczeń medycznych i z tego sfinansować podwyżki płac.
Propozycje ministra dotyczyły utrzymania 30 proc. podwyżek uzyskanych przez pracowników medycznych w ubiegłym roku i utrzymanie w 2008 r. ich odrębnego finansowania ze środków NFZ oraz zapewnienia tzw. kroczących podwyżek zależnych od sumy nadwyżek NFZ przekazywanych do szpitali.
Kolejna tura negocjacji odbędzie się we wtorek o godz. 13 i 15 w Centrum
Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie. (PAP)