Niezwykle burzliwy przebieg miała poniedziałkowa sesja w Japonii. W końcu jednak gracze w Tokio dostroili się do światowych nastrojów i zakończyły dzień spadkami.
Japońscy eksporterzy rozpoczęli sesję od spadków, co obniżało wartość indeksu Nikkei. W drugiej części sesji inwestorów zelektryzowała wieść o dymisji Hakuo Yanagisawa, szefa ministerstwa usług finansowych, oskarżanego o blokowanie planu likwidacji “złych długów” w bankach. Eksminister był niechętny użyciu publicznych środków do ich wykupu. Akcje banków zareagowały blyskawicznie. Po kilka procent wzrosły wyceny m.in. banków Mizuho, Sumitomo i UFJ. Entuzjazm trwał jednak krótko.
Indeksy w Seulu, Hongkongu i na Tajwanie mocno spadał śladem piątkowej przeceny w USA. Najsłabsze były papiery spółek uzależnionych od amerykańskiego popytu: eksporterzy aut i producenci chipów.
ONO