"Na pewno wystąpię z zażaleniem zarówno na sposób zatrzymania i bezpodstawność doprowadzenia. Nie było przecież żadnego problemu: nawet jeśli wersja z wysłaniem listu poleconego było ryzykowna - bo takowy mógł nie dojść na czas - można było zadzwonić, mógłbym przyjść. Nie jestem osobą, która często wyjeżdża, często zmienia miejsce pobytu. Prowadzę ustabilizowany tryb życia i od wielu lat pracuję w Cracovii" powiedział członek zarządu MKS Cracovia SSA Rafał Wysocki.
"Zostałem zatrzymany w sobotę około godziny 14 i przynajmniej miałem to szczęście - w przeciwieństwie do kolegi Jakuba (Tabisza - PAP) i profesora (Filipiaka - PAP) - że ja od razu byłem przesłuchiwany przez prokuratora. Tylko, że po jego zakończeniu około godz. 19 do 5 rano byłem na Izbie Zatrzymań" - dodał.
Wysocki poddał w wątpliwość zasadność przetrzymywania go przez tyle godzin, kiedy nie było - jak twierdzi - żadnych czynności procesowych z jego udziałem już przeprowadzanych.
Także wiceprezes krakowskiego klubu Jakub Tabisz zapowiedział złożenie zażaleń: "Jeszcze dziś spotkam się ze swoimi pełnomocnikami i zostanie to ostatecznie wyjaśnione, ale myślę, że postąpię podobnie jak kolega."
Na poniedziałkowej konferencji był także obecny Paweł Prokop - wiceprezes firmy Comarch (jej prezesem jest Janusz Filipiak) i jednocześnie członek Rady Nadzorczej MKS Cracovia SSA. Według niego działania prokuratury mają wpływ na obniżkę akcji firmy Comarch na giełdzie: "Uważamy, że dzisiejszy spadek akcji jest powiązany z tymi wydarzeniami". Według niego nie zaważy to na przyszłości spółki.
W poniedziałek obradowała Rada Nadzorcza krakowskiego klubu. Ustalono, że wystąpi ona niezwłocznie do Prokuratury Rejonowej o udzielenie wszelkich możliwych informacji dotyczących prowadzonego postępowania, które umożliwią Radzie podjęcie kolejnych czynności nadzorczych.
Wcześniej poinformowano, że dwa zażalenia na działania krakowskiej prokuratury złożą w sądzie prawnicy Janusza Filipiaka - właściciela pierwszoligowego klubu Cracovia i giełdowej spółki informatycznej Comarch SA.
Zarzuty pomocnictwa w antydatowaniu kontraktu byłego piłkarza Cracovii Pawła Drumlaka oraz działania na jego szkodę poprzez naruszanie praw pracowniczych postawiła w niedzielę krakowska prokuratura Januszowi Filipiakowi.
Prokuratura postawiła zarzuty również trzem pozostałym zatrzymanym w sobotę działaczom Cracovii. Członkom zarządu Rafałowi Wysockiemu i Jakubowi Tabiszowi postawiono po pięć zarzutów. Oprócz takich, jak prezesowi Filipiakowi, także usiłowanie oszustwa poprzez sporządzenie aneksu do kontraktu Drumlaka z podrobionym jego podpisem, posłużenie się tym dokumentem w PZPN oraz zmuszanie zawodnika do przystania na warunki ugody przedstawione przez klub. Były wiceprezes klubu Paweł M. usłyszał zarzut pomocnictwa w działaniu na szkodę wierzycieli poprzez antydatowanie kontraktu. (PAP)