Dziś w Pulsie: Drogowcy mogą stracić 700 mln zł

opublikowano: 2003-05-26 07:16

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad liczy na 1 mld zł z dodatkowych opłat od kierowców. Ostatecznie jednak — w związku z planowaną reformą finansów publicznych — jej budżet może się zmniejszyć. A to oznacza, że nie przyspieszymy budowy autostrad.

Resort infrastruktury szuka możliwości uzyskania środków na budowę dróg. Jednym z pomysłów jest wprowadzenie dodatkowej opłaty, doliczanej do ceny benzyny. Mówi się o 5-9 gr od litra paliwa. Zbigniew Kotlarek, zastępca szefa Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), potwierdza, że dzięki tej opłacie dyrekcja może pozyskać około 1 mld zł rocznie dodatkowych środków, które przeznaczy na budowę szybkich tras.

— Wprowadzenie jakichkolwiek dodatkowych obciążeń dla kierowców nie spotyka się z aprobatą. Jednak jeśli nie dostaniemy większych środków, nie przyspieszymy budowy autostrad — twierdzi Zbigniew Kotlarek.

Problem w tym, że nawet jeśli rząd wprowadzi dodatkowe opłaty, GDDKiA może mieć mniej pieniędzy, niż obecnie, a to z powodu planowanej przez rząd reformy finansów publicznych.

— Jednym z elementów naszego budżetu są tzw. środki specjalne, na przykład kary od użytkowników pojazdów cięższych, niż dopuszcza norma dla określonej drogi. W tym roku wpływy z tego tytułu szacujemy na ponad 700 mln zł. Jednak Ministerstwo Finansów (MF) rozważa likwidację wszelkich środków specjalnych, a to oznaczałoby uszczuplenie naszego budżetu. Próbujemy przekonać resort, by w naszym przypadku nie likwidować środków specjalnych — mówi Zbigniew Kotlarek.

To jednak nie koniec zakusów MF na pieniądze drogowców.

— Kolejny problem to plany wprowadzenia od przyszłego roku 22-proc. stawki VAT na materiały i usługi budowlane. Rozważane jest także opodatkowanie gruntów budowlanych, co spowoduje wzrost cen terenów kupowanych pod budowę dróg. Proponujemy resortowi finansów inne rozwiązania. Mamy nadzieję, że z VAT część środków zostanie przeznaczona na drogi — tłumaczy dyrektor.

Jego zdaniem, plany dodatkowych podatków czy likwidacji środków specjalnych mogą spowodować, że budowa autostrad zostanie spowolniona.

Resort finansów na razie jest oszczędny w komentarzach. Anna Sobocińska z biura prasowego MF informuje jedynie, że powołano zespół międzyresortowy, który zdecyduje o losach środków specjalnych.

Środków na drogi już dziś jest zbyt mało. Widać to wyraźnie, patrząc na budżet GDDKiA. Tegoroczny dyrekcja koryguje już szósty raz.

— W pierwszym projekcie z czerwca 2002 r. założyliśmy wpływy ze środków krajowych na poziomie około 4 mld zł. We wrześniu obniżyliśmy tę kwotę do 2,8 mld zł. Następny projekt opracowaliśmy w grudniu, zakładając wpływy wysokości 2,77 mld zł — wylicza Zbigniew Kotlarek.

W lutym, z powodu opóźnienia prac nad ustawą o budowie i eksploatacji dróg krajowych, konieczna była kolejna korekta — do 2,55 mld zł, następnie w marcu — po odrzuceniu przez Sejm ustawy — przygotowano dwa warianty: wydatki ze środków krajowych na poziomie 1,12 mld zł albo 1,33 mld zł.

W pierwszym wariancie przesunięto w czasie zrealizowanie części drogowych projektów, w drugim starano się zadbać o dokończenie rozpoczętych zadań. Obecnie przygotowywana jest kolejna korekta.

Więcej w poniedziałkowym „Pulsie Biznesu”. Zapraszamy do lektury!